Mateusz Morawiecki w trakcie wizyty w Żelazowej Woli otrzymał od policjantów kopię listu gończego z czasów PRL, wystawionego za swoim ojcem Kornelem Morawieckim, który był działaczem antykomunistycznym. - Mimo upływu wielu lat, pamiętam tamten czas doskonale, bardzo za nim tęskniłem, gdy się ukrywał, ale jednocześnie byłem z niego dumny - napisał premier na Facebooku, dzieląc się zdjęciem listu.