PolitykaZajął miejsce na liście PiS po śp. Kornelu Morawieckim. Są wątpliwości ws. jego startu w wyborach

Zajął miejsce na liście PiS po śp. Kornelu Morawieckim. Są wątpliwości ws. jego startu w wyborach

Wyniki wyborów 2019. Marek Komorowski, który startował z list PiS z miejsca śp. Kornela Morawieckiego, został senatorem. Są jednak wątpliwości, czy jego udział w wyborach był zgodny z prawem. Do Sądu Najwyższego mają trafić protesty w tej sprawie.

Zajął miejsce na liście PiS po śp. Kornelu Morawieckim. Są wątpliwości ws. jego startu w wyborach
Źródło zdjęć: © Biuro regionalne podlaskiego PiS
Anna Kozińska

18.10.2019 | aktual.: 28.03.2022 13:29

Wyniki wyborów parlamentarnych 2019. Kornel Morawiecki kandydował z list PiS do Senatu w okręgu łomżyńsko-suwalskim. Kiedy zmarł, podobno sam prezes PiS wyznaczył osobę na jego miejsce. Wybór Jarosława Kaczyńskiego okazał się trafny, bo Marek Komorowski wygrał w wyborach. Jego sytuacja jest jednak niepewna, bo pojawiają się głosy, że został senatorem niezgodnie z prawem.

W poniedziałek w tej sprawie do Sądu Najwyższego mają trafić protesty wyborcze - donosi portal wyborcza.pl. Ich autorami są wyborcy z okręgu, a wspierają ich prawnicy z Fundacji Obywatelskiego Rozwoju.

Co budzi wątpliwości? Termin zgłoszenia przez PiS nowego kandydata

Zgodnie z Kodeksem wyborczym, w przypadku śmierci kandydata przed wyborami, komitetowi wyborczemu przysługuje prawo wskazania jego następcy najpóźniej w 15 dniu przed dniem wyborów. W przypadku zgłoszenia Komorowskiego termin formalnie minął 28 września - w sobotę. Był to jednak dzień wolny od pracy, więc - zgodnie z prawem - za dzień, w którym upływa termin zgłoszenia przyjmuje się kolejny dzień pracujący, czyli poniedziałek 30 września. Te przepisy były podawane w mediach na początku października. Teraz okazuje się, że jest jedno "ale".

Chodzi o "przedłużenie weekendu". Kornel Morawiecki zmarł w poniedziałek 30 września, w 13. dniu przed wyborami, a według niektórych przepisy dot. przedłużenia terminu na zgłoszenie kandydata zadziałałyby tylko wtedy, gdyby śmierć kandydata nastąpiła po 15 dniu poprzedzającym dzień wyborów.

Na stronie konstytucyjny.pl doktor Anna Rakowska-Trela, którą cytuje portal wyborcza.pl, wyjaśnia: "by móc mówić o 'końcu terminu, wykonania czynności przypadającym na sobotę albo na dzień ustawowo wolny od pracy', o którym stanowi kodeks w art. 9, termin ten musi najpierw zacząć biec, musi być 'otwarty'. (...) Początkiem biegu terminu jest śmierć dotychczasowego kandydata. Tym samym więc w przypadku okręgu nr 59., aby 15-dniowy termin na zgłoszenie kandydata mógł upłynąć pierwszego dnia roboczego po sobocie lub dniu wolnym od pracy, musiałby on zacząć swój bieg wcześniej, przed upływem tych 15 dni przed dniem wyborów, innymi słowy, wydarzenie powodujące początek jego biegu musiałoby nastąpić wcześniej".

"W sobotę 28 ani w niedzielę 29 września nie biegł żaden termin na zgłaszanie kandydata do Senatu w okręgu 59., nie było wiec czego przedłużać na podstawie art. 9 kodeksu wyborczego, dlatego stosowanie tego przepisu w tym przypadku jest błędem” - dodaje. Poseł Robert Tyszkiewicz, przewodniczący podlaskiej PO i sekretarz generalny partii, skierował do PKW apel o zajęcie stanowiska w sprawie.

Źródło: wyborcza.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Zobacz także
Komentarze (248)