Wyniki wyborów parlamentarnych. Do SN spływają skargi
Kandydat z Chełma złożył protest wyborczy w Sądzie Najwyższym. Twierdzi, że głosy oddane na niego zniknęły. Sprawdziliśmy w SN, czy ktoś jeszcze złożył skargę w sprawie wyborów.
Do wtorku można złożyć protest wyborczy w Sądzie Najwyższym. Wyborcy mają na to siedem dni od ogłoszenia wyników przez PKW. Z tego prawa skorzystał Piotr Zygarski, który kandydował do Sejmu z listy Koalicji Obywatelskiej w Chełmie. Okazuje się, że nie tylko on.
- Protesty dopiero zaczynają spływać. W SN zarejestrowano 13 protestów, z czego dwa po ogłoszeniu wyników wyborów. Sąd oceni, czy zostały złożone prawidłowo - usłyszeliśmy w Sądzie Najwyższym.
Kiedy można złożyć protest wyborczy? "Z powodu dopuszczenia się określonego w rozdziale XXXI Kodeksu karnego przestępstwa przeciwko wyborom, mającego wpływ na przebieg głosowania, ustalenie wyników głosowania lub wyników wyborów lub naruszenia przepisów kodeksu wyborczego dotyczących głosowania, ustalenia wyników głosowania lub wyników wyborów i mającego wpływ na wynik wyborów".
Lider Konfederacji zapowiada walkę z TVP. Będą pozwy
Protest może wnieść wyborca, którego nazwisko w dniu wyborów było umieszczone w spisie wyborców w jednym z obwodów głosowania oraz przewodniczący właściwej komisji wyborczej, a także pełnomocnik wyborczy.
Przypomnijmy, że po wyborach parlamentarnych w 2015 r. do Sądu Najwyższego wpłynęło 77 protestów wyborczych. Jedynie 27 z nich sąd uznał w całości bądź w części za zasadne. Ponadto, żadne ze stwierdzonych nieprawidłowości nie miały wpływu na wynik wyborów.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl