adam niedzielski

Główny Inspektorat Ochrony Środowiska stał się przyczółkiem dla urzędników, którzy robili kariery przy byłym ministrze zdrowia w rządzie PiS Adamie Niedzielskim. Objęli stanowiska bez konkursów, a jeden z nich jeszcze przed rozpoczęciem pracy dostał z GIOŚ zlecenie na 30 tys. zł.

Niekiedy jedna głupia decyzja, połączona z przekonaniem o własnej nieomylności, wywołuje lawinę. Właśnie zasypany nią został Adam Niedzielski, któremu prokuratura postawiła zarzut przekroczenia uprawnień.

- Wierzę, że ta sprawa zostanie rzetelnie poprowadzona do końca. Jak dotąd nie było żadnego kontaktu ze mną ze strony pana ministra - mówi WP lek. Piotr Pisula. To jego dane osobowe ujawnił w sierpniu 2023 r. Adam Niedzielski. Dziś usłyszał on zarzut przekroczenia uprawnień.

- Czekam ze spokojem na finał w sądzie - w ten sposób Adam Niedzielski odpowiedział WP na pytanie w sprawie zarzutu przekroczenia uprawnień, o którym poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Chodzi o upublicznienie przez byłego ministra informacji na temat leków zażywanych przez jednego z lekarzy.

Minister zdrowia Izabela Leszczyna wniosła skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego na decyzję prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych. Chodzi o jego decyzję, dotyczącą nałożenia kary 100 tys. zł na resort, za ujawnienie przez byłego ministra zdrowia Adama Niedzielskiego danych o stanie zdrowia jednego z lekarzy. - Podatnik nie może płacić za wysokiego urzędnika, w żadnym razie - oświadczyła minister Leszczyna.

Ministerstwo Zdrowia odwołuje się do sądu od kary 100 tysięcy złotych nałożonej na resort przez Urząd Ochrony Danych Osobowych. Chodzi o głośną sprawę ujawnienia danych wrażliwych o lekarzu przez byłego ministra Adama Niedzielskiego.

Adam Niedzielski w sierpniu ujawnił w mediach społecznościowych informacje o lekarzu, który wystawił receptę na leki. Teraz Urząd Ochrony Danych Osobowych wszczął postępowanie administracyjne w tej sprawie.

Miesiąc temu, po burzy, jaką wywołał wpisem w mediach społecznościowych, odszedł ze stanowiska minister zdrowia Adam Niedzielski. Były szef resortu twierdzi, że nie żałuje tego, co wówczas napisał.

PiS w kampanii wyborczej obiecuje poprawę jakości posiłków w szpitalach. Placówki mają otrzymać na realizację programu "dodatkowe środki", a Narodowy Fundusz Zdrowia ma zadbać, by "jakość jedzenia była znacząco lepsza". Tymczasem, jak ustaliła WP, NFZ dba, ale o pensję swojego prezesa Filipa Nowaka, który w ciągu dwóch lat zarobił blisko milion złotych brutto.

Ustępujący minister zdrowia Adam Niedzielski, przywitał swoją następczynię Katarzynę Sójkę. Niedzielski czekał w drzwiach gmachu przy ul. Miodowej z bukietem kwiatów

Czarne chmury nad Adamem Niedzielskim. Zbigniew Ziobro przyznał, że prokuratura będzie badać sprawę. - Zostało złożone zawiadomienie, nawet nie jedno - powiedział.

Nie cichną echa dymisji Adama Niedzielskiego. Pojawiają się nowe, nieoficjalne informacje na ten temat. Były już minister zdrowia miał "błagać o litość" na Nowogrodzkiej - twierdzi "Gazeta Wyborcza".

Nie tylko stanowisko ministra zdrowia i numer jeden na liście wyborczej w Pile. Adam Niedzielski może stracić szansę na start w wyborach parlamentarnych - dowiaduje się WP. To oznaczałoby koniec jego politycznej kariery, zanim ta na dobre się zaczęła. Z naszych ustaleń wynika, że potencjalni rywale w okręgu pilskim nie chcą startu byłego ministra. Sam prezes PiS ma ponoć żałować, że wysłał Niedzielskiemu sygnał ws. startu w wyborach. Ale ostateczna decyzja w tej sprawie jeszcze nie zapadła.

- Rozumiem, że należało przykryć dymisję Niedzielskiego po skandalicznym zachowaniu ministra - oceniła w rozmowie z Wirtualną Polską dr Anna Materska-Sosnowska. To reakcja na ogłoszenie przez Andrzeja Dudę daty wyborów parlamentarnych w Polsce.

Dymisja ministra Adama Niedzielskiego była konieczna, zarówno z politycznego, jak i prawnego punktu widzenia. Szkoda tylko, że tę słuszną decyzję premier opatrzył komentarzem w istocie partyjnym, który lekceważył skalę nadużycia władzy, jakiego dopuścił się minister - pisze dla WP publicysta Tomasz P. Terlikowski.

Premier Mateusz Morawiecki poinformował o dymisji Adama Niedzielskiego. Odwołanie ministra zdrowia to pokłosie jego wpisu, w którym ujawnił poufne dane jednego z lekarzy. "Wiadomości" TVP poświęciły we wtorek temu tematowi całe 41 sekund.

Minister Adam Niedzielski został zdymisjonowany m.in. po skandalicznym ujawnieniu wrażliwych danych lekarza. Piotr Pisula w rozmowie z WP przyznaje, że nie czuje satysfakcji. - Ale jako obywatel i pacjent mam poczucie, że stało się coś dobrego dla nas i naszego poczucia bezpieczeństwa - mówi.

Adam Niedzielski stracił stanowisko. Jest to pokłosie afery związanej z ujawnieniem przez niego wrażliwych danych jednego z lekarzy, który wyraził krytyczną opinię na temat systemu e-recept w telewizji TVN24. W sieci od razu pojawiły się reakcje.