Rosyjski przemysł, choć zwiększył produkcję, nie może dostarczyć wystarczającej ilości Iskanderów i Kalibrów. Pociskami balistycznymi Kreml ratuje Iran i Korea Północna. To wspomaganie nie gwarantuje potrzebnej jakości. Przed zbliżającym się natężeniem walk to dla Ukrainy doskonała wiadomość.
W zeszłym roku w Iranie stracono co najmniej 834 osoby. To ponad 40 procentowy wzrost w porównaniu z 2022 r. Organizacje zajmujące się prawami człowieka wskazują na korelację pomiędzy wybuchem wojny w Strefie Gazy, a wzrostem egzekucji w Iranie. Kara śmierci jest najważniejszym narzędziem w rękach reżimu - twierdzi działacz społeczny.
Wojna Izraela z Hamasem zaogniła inne regionalne konflikty, mnożą się ataki radykalnych milicji. Niektóre kontroluje Iran. Największe regionalne mocarstwo 1 marca głosuje w wyborach. Zwycięstwo konserwatystów może pogorszyć i tak złe stosunki z USA. Żadna ze stron nie chce eskalacji, ale w bliskowschodnim kotle wrze.
Teheran dostarczył Moskwie setki pocisków balistycznych. Do informacji dotarła agencja Reutera. Dostawy broni rozpoczęły się w styczniu. Pociski dotarły do Rosji drogą morską i powietrzną. W nadchodzących tygodniach planowane są kolejne transporty.
Przywódca japońskiej grupy przestępczej Yakuza został oskarżony przez amerykańskich śledczych o przemyt uranu i plutonu, które miały posłużyć do produkcji broni nuklearnej dla Iranu. Odpowie też za sprzedaż narkotyków i zakup pocisków rakietowych ziemia-powietrze dla partyzantów z Mjanmy (dawnej Birmy).
Zaledwie trzy dni po tym, jak Amerykanie i Brytyjczycy zaatakowali bazy Huti w Jemenie, Iran wystrzelił pociski balistyczne na cele w Iraku i Syrii. W ciągu 24 godzin Irańczycy ostrzelali jeszcze cele w Pakistanie. Na pierwszy rzut oka zachowanie Irańczyków może być chaotyczne i niezrozumiałe. Za atakami na Irak, Syrię i Pakistan kryje się jednak większy sens.
Kontradmirał Shahram Irani, dowódca irańskiej marynarki wojennej, ogłosił w poniedziałek, że Iran, Rosja i Chiny planują przeprowadzić wspólne ćwiczenia morskie. Celem manewrów jest, jak stwierdził, "zapewnienie bezpieczeństwa w regionie".
- Uderzenia przeciwko obiektom używanym przez Korpus Strażników Rewolucji Islamskiej i związanych z nimi bojówki rozpoczęły się dzisiaj i będą kontynuowane w wybranym przez nas miejscu i czasie - oświadczył w piątek prezydent USA Joe Biden.
Prezydent Joe Biden zdecydował już w jaki sposób odpowie na śmiertelne uderzenie w Jordanii. Tymczasem, Iran ostrzega Stany Zjednoczone: jakikolwiek atak spotka się ze zdecydowaną odpowiedzią ze strony Teheranu. "Żadne zagrożenie nie pozostanie bez odpowiedzi" - oświadczył irański dowódca.
W ataku na bazę wojskową USA w Jordanii zginęło trzech amerykańskich żołnierzy. Prezydent Joe Biden zdecydował o odpowiedzi Stanów Zjednoczonych. Jednocześnie dodał, że "nie potrzebujemy szerszej wojny na Bliskim Wschodzie".
Nie szukamy wojny z Iranem, ani nie chcemy eskalacji, ale to był bardzo poważny atak i odpowiednio na niego odpowiemy - powiedział w poniedziałek rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego John Kirby, mówiąc o niedzielnym ataku drona na siły USA w Jordanii. Tymczasem "The Wall Street Journal" informuje, że amerykańskie siły nie zatrzymały drona, ponieważ czekały na powrót własnej maszyny.
Władze irańskie w lipcu 2022 r. aresztowały czterech mężczyzn w wyniku oskarżeń o szpiegostwo i współpracę z Izraelem. W poniedziałek wykonały ich egzekucję powołując się na zapobieżenie "wywrotowej operacji reżimu syjonistycznego".
Trzech amerykańskich żołnierzy zginęło w ataku na bazę położoną na północnym wschodzie Jordanii, przy granicy z Syrią. Joe Biden twierdzi, że za atakiem stoi jedna z licznych wspieranych przez Iran grup zbrojnych. Iran zaprzecza.
Armia pakistańska dokonała w nocy ze środy na czwartek ataków bombowych na terytorium Iranu, których celem były "grupy terrorystów" - poinformowała w czwartek agencja AFP powołując się na anonimowe źródło w służbach wywiadowczych Pakistanu. Wcześniej Iran miał dokonać ataku na terytorium Pakistanu, w rezultacie którego zginęło dwoje dzieci.
Ministerstwo spraw zagranicznych Szwecji potwierdziło aresztowanie swojego obywatela w Iranie. Zagraniczne media podkreślają, że kolejne zatrzymanie cudzoziemca to nowa odsłona napiętych stosunków pomiędzy Sztokholmem a Teheranem.
Po atakach USA na Jemen pojawiają się pytania, czy doprowadzi to do zaognienia konfliktu w tym rejonie świata. - Jesteśmy na czubku drabiny eskalacyjnej. Działania poniżej progu wojny są korzystne - ocenia w rozmowie z WP prof. Daniel Boćkowski, ekspert ds. bezpieczeństwa.
Brytyjski minister obrony Grant Shapps ostrzegł w sobotę Iran, że światu "kończy się cierpliwość" i musi on wpłynąć na jemeńskich rebeliantów Huti i innych swoich sojuszników na Bliskim Wschodzie, by zaprzestali zbrojnych działań.
Lotnictwo USA i sojuszników Waszyngtonu uderzyło w ponad 60 celów podczas nocnego ataku na cele wspieranego przez Iran ruchu Huti. NATO twierdzi, że działania mają charakter defensywny. Celem jest ochrona wolności żeglugi.
Iran stanowczo potępił ataki wojskowe przeprowadzone przez Stany Zjednoczone i Wielką Brytanię na Jemen. Określono je jako działania "arbitralne" i wyraźne naruszenie suwerenności, integralności terytorialnej kraju, a także pogwałcenie prawa międzynarodowego.