Mateusz Morawiecki wspomina ojca. Rocznicowy wpis
Mija pierwsza rocznica śmierci Kornela Morawieckiego - lidera Solidarności Walczącej. "Bolał nad tym, że w III RP elity polityczne tak łatwo zapomniały o idei 'Solidarności'" - napisał we wpisie w mediach społecznościowych Mateusz Morawiecki, wspominając ojca.
30.09.2020 09:43
"To już rok minął, kiedy odszedł do lepszego, jak wierzymy, świata. Jaki był ten mój, nasz Tato?" - pisze premier Mateusz Morawiecki we wspomnieniu zamieszczonym w mediach społecznościowych. Kornel Morawiecki zmarł 30 września 2019 r.
"Im więcej Go dzisiaj wspominam, tym bardziej doceniam wszystko, co dla mnie, dla nas, dla Polski uczynił. Wraz z ojcowską miłością przekazywał mi wartości, które pozwoliły stać się takim człowiekiem, jakim jestem. Uczył mnie szacunku dla drugiego człowieka wraz z jego odmiennością, kulturą, wartościami" - wspomina szef rządu.
Premier opisuje również, jak ojciec wprowadzał go w świat historii, polityki, filozofii. "Czasami, kiedy temat był ciekawy, dyskusja w domu kończyła się wtedy, gdy inni budzili się do pracy i szkoły" - pisze szef rządu.
Dodaje, że Kornel Morawiecki "bolał nad tym, że w III RP elity polityczne tak łatwo zapomniały o idei 'Solidarności'".
"Coraz bardziej odstawał od rzeczywistości postkomunizmu, w której dominował fałsz, obłuda, kłamstwo i zdrada" - stwierdza w kolejnym fragmencie rocznicowego wpisu syn założyciela i lidera Solidarności Walczącej.
Mateusz Morawiecki wspomina ojca. "Jego wola jest dla mnie drogowskazem"
Mateusz Morawiecki pisze też, że ojciec walczył przez te 30 lat wolnej Polski "o jej lepszy, bardziej sprawiedliwy kształt".
"Był bardzo aktywny, jeździł na spotkania, dużo rozmawiał, zakładał partię polityczną, nową gazetę. Przekonywał, że III RP nie wyrosła z ideałów Solidarności, ale że jest to efekt wielu patologii postkomunizmu" - stwierdza premier, zaznaczając, że efektem działań ojca była funkcja Marszałka Seniora w Sejmie.
"Zapłacił za te wieloletnie zmagania swoim zdrowiem. Wierzę, że posiane przez Tatę ziarno, odpłaci się złotem" - pisze Mateusz Morawiecki.
"Kiedy odwiedziłem Tatę ostatni raz w szpitalu, ledwie mógł wykrztusić kilka słów. Usłyszałem, że pomimo tarć, kłótni i niechęci, trzeba dążyć do zgody narodowej, do porozumienia w kluczowych sprawach. Ta Jego wola jest dla mnie drogowskazem" - podkreśla Mateusz Morawiecki, kończąc swoje wspomnienie.