Rosyjscy dyplomaci wzywani na dywaniki ws. Polski
Ambasadorzy Rosji zostali w poniedziałek wezwani na rozmowę do resortów spraw zagranicznych Danii i Bułgarii. Wezwanie ma związek z naruszeniem polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony, które miało miejsce 10 września. To już kolejne europejskie kraje, które w ten sposób reagują na naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej.
Przekroczenie przez rosyjskie drony granicy NATO szef duńskiej dyplomacji Lars Lokke Rasmussen nazwał "niedopuszczalnymi" . - Wyraźnie to pokazuje, że agresja Putina nie zna granic - podkreślił.
Rozmowę z rosyjskim ambasadorem przeprowadziła sekretarz stanu w duńskim MSZ Lotte Machon.
Z kolei ambasadorce Rosji w Bułgarii wręczono oficjalną notę dyplomatyczną, w której rząd w Sofii potępił naruszenie przestrzeni powietrznej Polski oraz wyraziła z naszym krajem całkowitą solidarność.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: na jego pole spadł dron. Rolnik odpowiada internetowym hejterom
W nocie protestacyjnej zaznaczono, że władze w Sofii uznają to, co się wydarzyło, za "nieodpowiedzialny akt i zagrożenie dla bezpieczeństwa obywateli europejskich, dla stabilności regionalnej i międzynarodowego pokoju".
"Poważne naruszenie euroatlantyckiej przestrzeni powietrznej i stałe masowe rosyjskie ataki przeciwko infrastrukturze cywilnej w Ukrainie umacniają determinację Bułgarii we wspieraniu i aktywnym udziale we wspólnych akcjach naszych sojuszników i partnerów, by zagwarantować obronę i bezpieczeństwo NATO oraz UE na wschodniej flance" - oświadczyło MSZ w Sofii w nocie przekazanej ambasadorce Rosji.
Na naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony zareagowały również inne europejskie stolice. W ostatnich dniach dyplomatów Federacji Rosyjskiej w swoich krajach wezwały m.in. MSZ Francji, Niemiec, Wielkiej Brytanii, Hiszpanii, Holandii, Belgii, Estonii, Łotwy, Szwecji i Norwegii.
Rosyjskie drony nad Polską
Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało o wielokrotnym naruszeniu przestrzeni powietrznej przez drony podczas ataku Rosji na Ukrainę w nocy z 9 na 10 października. Polskie i sojusznicze systemy radiolokacyjne śledziły kilkanaście obiektów; w przypadku tych mogących stanowić zagrożenie zdecydowano o neutralizacji. Szczątki jednego z dronów spadły na dom w miejscowości Wyryki, uszkadzając dach i samochód.
W piątek sekretarz generalny NATO Mark Rutte oświadczył, że NATO uruchamia Wschodnią Straż, aby wzmocnić naszą wschodnią flankę. Będzie to nowe, bardziej zintegrowane podejście do obrony tej części terytorium Sojuszu. W ramach misji mają działać m.in. duńskie F-16, francuskie Rafale i niemieckie Eurofightery.
W piątek w siedzibie ONZ w Nowym Jorku odbyło się też nadzwyczajne posiedzenie Rady Bezpieczeństwa ONZ w sprawie wtargnięcia rosyjskich dronów w polską przestrzeń powietrzną.
Źródło: PAP/WP Wiadomości