27 gdańszczan straciło wszystko. Wybiegli z płonącego domu, nie myśląc o zabieraniu czegokolwiek wartościowego, myśleli tylko o ratowaniu swojego życia. Część z nich trafiła do schroniska młodzieżowego. Brakuje im dosłownie wszystkiego - wyposażenia mieszkań, mebli, ubrań. O wsparcie dla pogorzelców apelują urzędnicy.