RPO bada sprawę gdańskich mieszkań komunalnych wynajmowanych turystom
Gdańskie mieszkania wynajmowane turystom zbada RPO. Sprawa dotyczy 10 mieszkań komunalnych wyremontowanych przez gdańskich samorządowców. Wynajęcie ich turystom miało przyśpieszyć zwrot poniesionych nakładów.
08.12.2015 | aktual.: 12.12.2015 10:54
- Przekazane wyjaśnienia nie rozwiały wątpliwości Rzecznika co do zgodności działań prezydenta miasta z przepisami ustawy o ochronie praw lokatorów. Nie wskazano w nich m.in. na jakich dokładnie zasadach funkcjonuje "gospodarcze wykorzystanie tych lokali", co uniemożliwiało Rzecznikowi zajęcie stanowiska w sprawie. Dlatego też Biuro Rzecznika ponownie zwróciło się do Prezydenta Miasta Gdańska o przekazanie dodatkowych wyjaśnień m.in. podanie ustawowej podstawy prawnej wyłączenia tych mieszkań z gminnego zasobu mieszkaniowego oraz o wskazanie, na jakich zasadach i warunkach są użytkowane przedmiotowe lokale, w jakim trybie wyłaniani są użytkownicy tych lokali, jaki jest czas trwania umowy i jakie są zasady ustalania wysokości czynszu - informuje Wirtualną Polskę Anna Komorowska z Zespołu Prawa Cywilnego, Biura Rzecznika Praw Obywatelskich.
Przypomnijmy fakty. Miasto Gdańsk wyremontowało dziesięć zdewastowanych lokali komunalnych, mieszczących się przy ulicy Ogarnej, św. Ducha oraz Złotników. Wymieniono drzwi i okna, według zaleceń konserwatorskich. Odnowiono łazienki oraz infrastrukturę kanalizacyjną, grzewczą oraz instalacje elektryczne. Łączny koszt inwestycji wyniósł 516 tys. złotych. Urzędnicy chcieli gotowe mieszkania wynajmować turystom. Jak wyliczyli miasto w ciągu roku miało zarobić na tym ponad 100 tys. złotych. Uzyskane środki miały być przeznaczone na remonty lokali komunalnych.
- Nakłady na przywrócenie tym lokalom wartości techniczno-użytkowych poniesione przez Spółkę Gdańska Infrastruktura Społeczna są bardzo wysokie. Gospodarcze wykorzystanie lokali wpływa na skrócenie okresu zwrotu tych nakładów, a wygenerowana nadwyżka umożliwia pozyskanie pełnostandardowych lokali - Piotr Grzelak, wiceprezydent Gdańska.
Znajdujące się w centrum miasta, wyremontowane lokale charakteryzują się niewielką powierzchnią - od 15 do 50 metrów kwadratowych. Znajdują się w strefie ochrony zabytków, co oznacza, że każdy remont musi być ustalany z konserwatorem. Dodatkowo zaś mieszkania mają niefunkcjonalny rozkład pomieszczeń. Od początku roku z wynajmu do miejskiej kasy wpłynęło prawie 55 tys. złotych.
Jak podkreśla Biuro Rzecznika, do urzędu wpłynęły dodatkowe wyjaśnienia prezydenta Gdańska. Zostanie ono w najbliższym czasie przeanalizowane. Wówczas zapadnie decyzja dotycząca ewentualnych dalszych dziań.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .