Prokuratura wszczyna postępowanie w sprawie punktu pomocy dla narkomanów
Cała sprawa budzi ostry sprzeciw ze strony mieszkańców dzielnicy.
Kwestia ulokowania tej placówki rodzi od wielu tygodni ogromne kontrowersje. Przypomnijmy, że pierwotnie punkt wsparcia dla osób uzależnionych miał się pojawić przy ulicy Kickiego, na Pradze Południe. Współpracę w tej sprawie podjęli dzielnicowi urzędnicy oraz Fundacja Redukcji Szkód. Placówka miała np. umożliwić narkomanom wymianę strzykawek, co wywołało falę protestów mieszkańców Pragi. Swój niepokój argumentowali przede wszystkim względami bezpieczeństwa oraz troską o własne dzieci.
- Niewykluczone, że dzielnica Praga Południe będzie jeszcze próbowała szukać innej lokalizacji, która byłaby do zaakceptowania przez mieszkańców - mówił WawaLove.pl Bartosz Milczarczyk, rzecznik prasowy ratusza. I rzeczywiście tak się stało, ponieważ władze zdecydowały o wynajęciu pod działalność punktu jednego z lokali przy ulicy Grenadierów, w pobliżu Szpitala Grochowskiego. Problem w tym, że mieszkańcy ani myślą o wyrażeniu zgody na ten projekt i podtrzymują swoje wcześniejsze stanowisko.
Całej sprawie postanowiła też bliżej przyjrzeć się Prokuratura Rejonowa Warszawa Praga Południe. I podjęła już konkretne decyzje . - Zostało wszczęte postępowanie w sprawie ewentualnego przekroczenia uprawnień oraz niedopełnienia obowiązków przez urzędników - potwierdziła WawaLove.pl Renata Mazur, rzecznik Prokuratury Okręgowej Warszawa Praga. - Chodzi m.in. o wynajęcie lokali pod działalność dla tego punktu - dodaje Mazur.
Mieszkańcy zapowiadają, że będą się starali by placówka nie powstała na terenie ich dzielnicy , a na biurka urzędników regularnie spływają petycje. Ci twierdzą, że decyzja zapadła i nie da się już nic zrobić. Próbowaliśmy spytać się o stanowisko w tej sprawie ze strony Urzędu Dzielnicy Praga Południe. Niestety nie udało nam się uzyskać komentarza.
Przeczytajcie też: W weekend utrudnienia na stacji metra Plac Wilsona