Awaryjne lądowanie Hegseth'a. Podano powód
Samolot Boeing C-32, na pokładzie którego znajdował się amerykański sekretarz wojny Pete Hegseth, przed kilkoma dniami musiał awaryjnie lądować w Wielkiej Brytanii. Okazało się, że powodem było pojawienie się pęknięcia na przedniej szybie maszyny.
Pete Hegseth brał udział w środowym spotkaniu ministrów obrony NATO w kwaterze głównej Sojuszu. W trakcie powrotu do Stanów Zjednoczonych z Belgii samolot z sekretarzem wojny na pokładzie musiał zawrócić do Europy.
Boeing C-32A, wojskowa wersja Boeinga 757, będąc już nad Atlantykiem nieoczekiwanie zawrócił, kierując się z powrotem w stronę Wielkiej Brytanii. Maszyna wylądowała w bazie RAF w Mildenhall. Po drodze obniżyła pułap lotu do około 3 tys. metrów.
Okazało się, że w trakcie lotu załoga zauważyła pęknięcie na szybie w kabinie pilotów. Powstało ryzyko rozhermetyzowania się kabiny. Ostatecznie w incydencie nikt nie ucierpiał.
Zobacz też: Konfrontacja? Ziobro i tak mówiłby nieprawdę
Awaria samolotu Hegsetha. Podano szczegóły
"Samolot wylądował zgodnie ze standardowymi procedurami i wszyscy na pokładzie, w tym sekretarz Hegseth, są bezpieczni" - zapewnił w mediach społecznościowych rzecznik Pentagonu Sean Parnell.
Źródło: defence24.pl/WP Wiadomości