Lubelską koleją w wieku nowoczesności

Anna przez lata przetestowała różne metody transportu. – Mam wiedzę z własnego doświadczenia i z czystym sercem potwierdzam, że wyłącznie nowoczesny pociąg jest rozwiązaniem bez wad – uśmiecha się kobieta.

Droga przez wyrzeczenia

Kiedyś trasę Dęblin-Lublin Anna pokonywała własnym samochodem. – Można było zrobić przy okazji zakupy, jechało się w cieple, ale do zmęczenia pracą dochodziło zmęczenie przejazdem. Zawsze towarzyszył mi za kółkiem stres, czy zdążę na dyżur, bo a to korek, a to wypadek, a to droga śliska. Po dobowych dyżurach i dojazdach w dwie strony czułam się jakbym przepracowała dodatkowe 5 godzin – ocenia. Kobieta zaznacza, że gdyby nie to, że bardzo lubi swój zespół i szpital, pewnie dawno szukałaby pracy bliżej domu.

Anna z czasem zaczęła umawiać się na przejazdy ze znajomymi medykami z Dęblina. – Zebraliśmy taką koleżeńską grupę transportową i każdy prowadził raz na cztery wyjazdy, a kosztami się dzieliliśmy. Ten sposób nie był jednak idealny, bo szybko zaczęło się przesuwanie "dyżurów" przez kierowców z ich grupy. – To jednak odpowiedzialność, nie być zawodowym kierowcą, a wozić kilka osób. Cała logistyka, kto może prowadzić następnym razem, kto ile komu jest winien za przejazd coraz bardziej mnie męczyła. Dlatego po sugestiach znajomego, że powinniśmy partycypować też w kosztach napraw jego wozu dałam sobie spokój – wspomina Anna.

Kobieta spróbowała zatem podróży koleją. Jej zdaniem - rozwiązanie pewne i bezpieczne. Nie sądziła jednak, że może ono być także wygodne i przyjemne. –Dziś w czasie podróży do pracy planuję sobie różne działania, których nie zrobiłabym jadąc własnym samochodem – mówi Anna.

Wygodnie, szybko i ekologicznie

Wygodę dały Annie nowe elektryczne pociągi, które kursują na trasie nie tylko do Lublina, ale i do rodzinnego domu, do Łukowa.

Ciche i szybkie, jeżdżą blisko 160 km na godzinę, więc czas przejazdu znacznie się skrócił. Oczywiście są czyściutkie, pachną nowością, i z przyjemnością się do nich wsiada. Co najważniejsze, Anna w czasie podróży może korzystając z laptopa wykonać część zawodowych obowiązków. – Gniazdka USB do ładowania laptopa i otwarta sieć wifi bez przerw i zakłóceń, pozwalają mi pracować w pociągu, jak przy własnym biurku. Klimatyzacja oraz pełny monitoring wewnętrzny i zewnętrzny dają komfort i poczucie bezpieczeństwa.

Nowe składy mają oddzielną przestrzeń do przewozu większego bagażu, w tym także rowerów, nikt więc nie przepycha się między siedzeniami, nie potrąca pasażerów. – Gdy opisuję jakieś zdjęcie, mogę się skoncentrować i moja uwaga nie jest rozpraszana.

Annie podoba się też to, że pociągi posiadają udogodnienia dla osób słabosłyszących, z niepełnosprawnościami, a nawet chociażby dla matek z dziećmi w wózkach. Obniżana podłoga, rampy wjazdowe ułatwiają podróżowanie. Na wyposażeniu są także pętle indukcyjne, które przesyłają sygnał mowy i inne sygnały audio bezpośrednio do aparatów słuchowych odbiorców. Informacje o mijanych stacjach oraz inne komunikaty pasażerowie widzą na wysokiej jakości wyświetlaczach i monitorach. Nie ma szans, by pomylić się i wysiąść na nieprawidłowej stacji.

– Dziś wychodzę z wagonu bez zmęczenia i z już zrobioną częścią zadań zawodowych. Wreszcie czuję się, jak na zachodzie Europy, a samochód przestał mi być potrzebny na co dzień – tak Anna podsumowuje swoje wrażenia. –  Komfort oraz wygoda to nie jedyne zalety podróżowania pociągiem. Korzystając z nowoczesnej kolei dbamy również o  środowisko naturalne. Pociągi produkują 3 razy mniej dwutlenku węgla niż samochody i co ciekawe aż osiem razy mniej niż samoloty. To najbardziej ekologiczny środek transportu zbiorowego, dlatego Anna poleca każdemu taką formę dojazdów chociażby do pracy.

Lubelskie Fundusze Europejskie. Poleć. Polub. Polecaj.