Suski był inwigilowany Pegasusem. Prokuratura potwierdza

Marek Suski został wezwany do stawiennictwa w charakterze świadka w śledztwie dot. wykorzystania oprogramowania Pegasus - poinformował rzecznik prasowy Prokuratury Krajowej prok. Przemysław Nowak. Oprócz posła PiS, wezwanie rozesłano do 30 innych osób.

Suski był inwigilowany Pegasusem. Prokuratura potwierdza
Suski był inwigilowany Pegasusem. Prokuratura potwierdza
Źródło zdjęć: © East News | Andrzej Iwanczuk/REPORTER
Radosław Opas

Jako pierwszy informację o tym, że Marek Suski jest jedną z osób wezwanych do prokuratury w sprawie inwigilacji Pegasusem, przekazał w piątek portal wyborcza.pl.

Doniesienia potwierdził w rozmowie z Polską Agencją Prasową rzecznik prasowy Prokuratury Krajowej prok. Przemysław Nowak. - Tak, potwierdzam - oznajmił krótko, pytany o kwestię wezwania Suskiego w sprawie Pegasusa do prokuratury.

Sam Suski na początku lutego w rozmowie z Wirtualną Polską wątpił w wykorzystywanie systemu Pegasus w Polsce. - Ja nie wiem, czy w ogóle taki program był wykorzystywany. A nawet, gdyby był, to ja nie mam nic na sumieniu - mówił wówczas Michałowi Wróblewskiemu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

10 kwietnia ujawniono, że prokuratorzy wystawili wezwania do stawiennictwa w prokuraturze dla pierwszych 31 osób, wobec których jest podejrzenie inwigilowania Pegasusem i osoby te zostaną przesłuchane w charakterze świadków. Minister Sprawiedliwości i Prokurator Generalny Adam Bodnar powiedział 16 kwietnia, że to osoby inwigilowane przy użyciu systemu Pegasus będą decydować o upublicznieniu swoich nazwisk.

Afera Pegasusa

Według ogłoszonych na przełomie 2021/2022 informacji przez działającą przy Uniwersytecie w Toronto grupy Citizen Lab, za pomocą oprogramowania Pegasus w Polsce byli inwigilowani m.in. mec. Roman Giertych (obecnie także poseł KO), prokurator Ewa Wrzosek i ówczesny senator KO Krzysztof Brejza (obecnie europoseł), a także lider AgroUnii Michał Kołodziejczak (obecnie wiceminister rolnictwa).

Jakiś czas temu pojawiły się informacje, że wśród osób inwigilowanych przez służby specjalne, gdy nadzorowali je Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik, byli też prominentni politycy PiS. Zakup systemu dla Centralnego Biura Antykorupcyjnego miał być niezgodny z prawem. Według ustaleń zakup oprogramowania finansowany był bowiem ze środków pochodzących z Funduszu Sprawiedliwości.

Z informacji Prokuratora Generalnego przesłanej w zeszłym tygodniu do Sejmu i Senatu wynika, że w latach 2017-2022 kontrola operacyjna przy użyciu Pegasusa objęła 578 osób. Najwięcej osób było nią objętych w 2021 r. - 162. Informowano, że kontrolę operacyjną za pomocą Pegasusa stosowały trzy służby - CBA, SKW oraz ABW.

Przeczytaj również:

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (324)