WP ujawnia, co mogło stać za nową "osłoną antykorupcyjną". W tle jedna z najważniejszych i najdroższych transakcji
W marcu premier Donald Tusk wprowadził nowe wytyczne określające zasady koordynacji służb specjalnych w ramach tarczy antykorupcyjnej. Wirtualna Polska dotarła do dokumentu dotyczącego pracy CBA, ABW i SKW w tym zakresie. Nieoficjalnie, wprowadzenie nowych wytycznych przyspieszył brak nadzoru służb nad wielką fuzją Orlenu z Lotosem.
"Wytyczne Prezesa Rady Ministrów w sprawie funkcjonowania osłony antykorupcyjnej" zostały wydane przez premiera Donalda Tuska 20 marca 2024 r. W imieniu szefa rządu zadania w tym zakresie ma wykonywać minister-koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Oficjalnie nowe wytyczne były konieczne, bowiem do tej pory funkcjonowały zasady ustanowione jeszcze w 2015 r. przez ówczesną premier Ewę Kopacz.
- Ostatnie lata pokazały, że przeciwdziałanie korupcji nie było skuteczne, a rolą państwa muszą być efektywne i zdecydowane działania w obszarze wykrywania i zwalczania praktyk korupcyjnych. Temu mają służyć nowe przepisy tarczy - mówi WP Jacek Dobrzyński, rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych. I jak dodaje, wdrożona zmiana ma na celu zwiększenie ochrony interesów ekonomicznych państwa i skuteczniejsze przeciwdziałanie korupcji w życiu publicznym i gospodarczym.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pegasus za publiczne pieniądze. "Miałem tę wiedzę"
Według wytycznych, wniosek o ochronę antykorupcyjną służb dotyczy zamówień publicznych, inwestycji i przedsięwzięć nie mniejszych niż 150 mln zł. Choć w wyjątkowych sytuacjach dopuszczona jest mniejsza wartość. Wniosek kierowany jest bezpośrednio do ministra-koordynatora służb specjalnych Tomasza Siemoniaka.
Każda ze służb ma nadzorować konkretny obszar
"Minister-koordynator służb specjalnych po zapoznaniu się z opinią i rekomendacją służby, podejmuje decyzję czy przedsięwzięcie zostanie objęte osłoną antykorupcyjną" – czytamy w dokumencie. Może też podjąć pozytywną decyzję, mimo negatywnej opinii służb.
Na mocy decyzji Siemoniaka służby przeprowadzają czynności operacyjno-rozpoznawcze i analityczno-informacyjne, a dodatkowo w przypadku CBA, czynności kontrolne. Każda ze służb ma nadzorować konkretny obszar.
Służba Kontrwywiadu Wojskowego: zamówienia dla Sił Zbrojnych lub innych podmiotów wykonujących zadania związane z obronnością państwa.
Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego: ma czuwać nad przedsięwzięciami z sektora energetycznego, paliwowego, infrastruktury drogowej, kolejowej i lotniczej oraz sektora finansowego.
CBA: ma pilnować przetargów z obszaru teleinformatycznego, telekomunikacyjnego, ochrony zdrowia, tzw. rozproszonych programów rządowych oraz innych obszarów, które nie będą monitorowane przez SKW i ABW.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czy CBA da się uratować? B. szef CBA: nikt nie ma wątpliwości
Jak ustaliliśmy nieoficjalnie, wprowadzenie nowych wytycznych ws. osłony antykorupcyjnej przyspieszyła ujawniona przez media sprawa fuzji Lotosu i Orlenu.
W sierpniu 2018 r. szef Kancelarii Premiera Michał Dworczyk zwrócił się do ABW, aby ta objęła osłoną antykorupcyjną fuzję dwóch paliwowych spółek.
Według Business Insider, uzasadnieniem dla takiego kroku była duża wartość całego przedsięwzięcia oraz fakt, że Orlen i Lotos to strategiczne spółki, które znajdują się w wykazie podmiotów o istotnym znaczeniu dla gospodarki państwa. Ich połączenie miałoby duży wpływ na krajowy rynek paliwowy i bezpieczeństwo.
W styczniu 2024 r. wyszło na jaw, że służby specjalne nie zostały jednak zaangażowane w opiniowanie wyboru inwestorów dla Lotosu, a sprzedaż aktywów gdańskiej spółki dokonała się bez ich stanowiska.
Zdaniem kontrolerów NIK, aktywa Lotosu zostały sprzedane co najmniej 5 mld zł poniżej wartości. "Fuzja spowodowała, że państwo straciło wpływ na kierunki sprzedaży około jednej piątej produkcji benzyny i oleju napędowego, a warunki połączenia Orlenu i Lotosu stworzyły istotne ryzyka dla bezpieczeństwa paliwowego Polski. Ustalenia NIK były krytyczne wobec resortu aktywów państwowych, którym kierował wówczas Jacek Sasin i miał w nadzorze spółki paliwowe.
- Wszystko, co w tej chwili wiem, stawia w paskudnym świetle pana Sasina i Obajtka. Proszę o cierpliwość, badamy tę sprawę i będziemy wyciągali konsekwencje prawne i organizacyjne - mówił pod koniec stycznia premier Donald Tusk, komentując szczegóły fuzji Orlenu z Lotosem. I jak dodał, analizą tego, co działo się w sprawie połączenia dwóch spółek, zajmują się służby państwowe.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Sylwester Ruszkiewicz, dziennikarz Wirtualnej Polski