Trwa ładowanie...
d25sc2s
Temat

spółki skarbu państwa(strona 3/4)

Szydło oskarża Morawieckiego? "Poszli do polityki dla pieniędzy i kłócą się"
7 listopada 2022, 10:01

Szydło oskarża Morawieckiego? "Poszli do polityki dla pieniędzy i kłócą się"

Szefostwo PZU wpłaciło ponad 200 tys. zł na rzecz PiS, a osoby na kierowniczych stanowiskach m.in. w Orlenie, wpłacili duże sumy na kampanie wyborcze Beaty Szydło i Joanny Kopcińskiej. W programie "Tłit" Michał Wróblewski pytał posłankę Izabelę Leszczynę, czy za rządów Platformy Obywatelskiej była podobna praktyka. - Mam za sobą cztery kampanie, dwie, gdy byliśmy partią rządzącą. Nigdy nie otrzymałam żadnych pieniędzy od pracowników spółek Skarbu Państwa. Jestem przekonana, że premier Donald Tusk, Ewa Kopacz, Grzegorz Schetyna i Borys Budka nigdy nie pozwoliliby na coś takiego. Kiedy my rządziliśmy, to na czele spółek Skarbu Państwa stali kompetentni prezesi najczęściej z rynku - powiedziała Izabela Leszczyna w programie "Tłit". Była premier Beata Szydło, odnosząc się do publikacji na swój temat, stwierdziła na Twitterze, że medialny atak na nią mógł być inspirowany przez jej przeciwników. Dodała, że kwestia wpłat dotyczy wielu innych polityków. Sugestia może dotyczyć otoczenia premiera Mateusza Morawieckiego. - Dziękuję, że mi pan przytoczył to oświadczenie, bo pani Szydło była łaskawa zablokować mnie na Twitterze, więc nie widzę jej oświadczeń. Zablokował mnie także pan minister Buda i pan minister Błaszczak. Jest oczywiste, że to nie jest kwestia tylko Ziobry. Oni wszyscy poszli do polityki dla pieniędzy i dla realizowania własnych prywatnych interesów. To grupa ludzi, których nie łączy nic. Kłócą się ze sobą i jedynym spoiwem jest Kaczyński, którego wszyscy się boją - dodała posłanka PO. Michał Wróblewski dopytywał o publikację "Gazety Wyborczej", według której władze partii wydały polecenia szefom państwowych spółek, by dokonywali określonych wpłat. - Wydaje mi się to bardzo prawdopodobne. To rozumienie państwa przez Kaczyńskiego. Kaczyński rozumuje tak, że skoro dzięki mnie - bo PiS to Kaczyński - ktoś zarabia duże pieniądze, to musi się z nami podzielić, bo utrzymanie się PiS przy władzy jest w jego prywatnym interesie - oceniła posłanka PO. Michał Wróblewski dopytywał o scenariusz w przypadku powrotu PO do władzy. Padła deklaracja. - (Takie procedery - red.) nie miały miejsca i nigdy nie będą miały miejsca. My naprawdę traktujemy państwo poważnie jako własność wszystkich obywateli, by obywatelom żyło się godnie - zapowiedziała Izabela Leszczyna.

Wielkie pieniądze dla Szydło. Słowa ministra zadziwiają
7 listopada 2022, 09:26

Wielkie pieniądze dla Szydło. Słowa ministra zadziwiają

"Gazeta Wyborcza" ujawnia, że szefowie państwowych spółek dostali partyjne polecenie, by wpłacać na rzecz Prawa i Sprawiedliwości konkretne kwoty. Wcześniej tygodnik "Polityka" opisał spore przelewy szefostwa PZU (w tym byłego szefa CBA) na rzecz partii, a TVN24 opisała serię wpłat szefów państwowych spółek na fundusze wyborcze Beaty Szydło i Joanny Kopcińskiej. Mateusz Ratajczak pytał o to w programie "Newsroom" WP ministra Janusza Cieszyńskiego. - Nic na ten temat nie słyszałem, natomiast słyszałem bardzo dobrze, jak to działało za poprzednich rządów. Prezesi spółek mieli płacić wysokim urzędnikom Platformy Obywatelskiej. Nie wiem nic o Donaldzie Tusku, ale wiem, że Sławomir Nowak otrzymywał takie pieniądze, przynajmniej tak mówiła prokuratura - powiedział Janusz Cieszyński. Na stwierdzenie prowadzącego program, że PiS zapowiadał, iż będzie lepiej, a nie tak samo, odpowiedział: - Jest lepiej. "Gazeta Wyborcza" dzisiaj kłamie. Nasi poprzednicy praktykowali to w dużo gorszym wymiarze - powiedział Janusz Cieszyński. Mateusz Ratajczak dopytywał o spore wpłaty na rzecz kampanii Beaty Szydło przez szefów m.in. Orlenu i PGNiG. - To, że ktoś wpłaca pieniądze na kampanię wyborczą, to normalna sytuacja. Ja też wpłacałem pieniądze na kampanię wyborczą. Z własnej woli. Trzeba zapytać tych osób. Moim zdaniem to normalny demokratyczny mechanizm. W Polsce są jasne zasady, w innych krajach są dużo bardziej liberalne. W USA kampanie kosztują dużo więcej niż w Polsce, bo są nieograniczone kwoty. W tym, że ktoś wpłaca pieniądze na kampanie wyborcze, nie ma nic złego. Jak były wybory parlamentarne, to wpłaciłem 2 tys. zł na kampanię PiS - mówił Janusz Cieszyński. Dopytywany o wpłaty Ernesta Bejdy, byłego szefa CBA, pracującego obecnie w PZU, odpowiedział: - Wpłaca osoba, która pracuje w spółce, a wcześniej pewnie też pełniła inne funkcje. Nie ma tu w mojej ocenie nic złego. To nie była wpłata na kampanię wyborczą, tylko wpłata na konto partii. Najlepiej zadawać pytania tym osobom. Nie dziwi mnie to, że ktoś nie chce się wypowiadać dla tej stacji (TVN24 - red.) - stwierdził minister.

Beata Szydło przerywa milczenie po dokumencie TVN24. Pojawił się wpis
5 listopada 2022, 12:33

Beata Szydło przerywa milczenie po dokumencie TVN24. Pojawił się wpis

Dziennikarze TVN24 ujawnili, w jaki sposób ludzie z kierownictwa spółek Skarbu Państwa, obsadzani przez obóz rządzący, finansowali kampanie wyborcze polityków PiS, m.in. byłej premier Beaty Szydło. Obecnie europarlamentarzystka odniosła się do tych doniesień na Twitterze. "Uniesionym mediom radzę zastanowić się, dlaczego tematem mają być 'wpłaty na kampanię Szydło' skoro jest to kwestia dotycząca wielu innych polityków" - napisała była premier.

PiS wycofał się z pomysłu. Jacek Sasin tłumaczy decyzję
26 października 2022, 12:13

PiS wycofał się z pomysłu. Jacek Sasin tłumaczy decyzję

- Analiza i publiczna dyskusja, która toczyła się od wtorku na temat projektu PiS dotyczącego m.in. zarządów spółek Skarbu Państwa, skłoniła Prawo i Sprawiedliwość do wycofania projektu - powiedział w środę w kuluarach Sejmu dziennikarzom wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin.

Nagła decyzja PiS. "Ucieczka przed gniewem obywateli"
26 października 2022, 11:07

Nagła decyzja PiS. "Ucieczka przed gniewem obywateli"

Po zaledwie kilku dniach Prawo i Sprawiedliwość rezygnuje z prac nad projektem dotyczącym spółek Skarbu Państwa. Nagła decyzja wywołała falę komentarzy w sieci. "Betonowania spółek na razie nie będzie, bo się nie dogadali" - wskazują posłowie opozycji, podkreślając, że celem porzuconego pomysłu PiS była "obrona koryta ich oligarchów".

d25sc2s
PiS wycofuje swój pomysł. Chodzi o radę ws. spółek Skarbu Państwa
26 października 2022, 10:39

PiS wycofuje swój pomysł. Chodzi o radę ws. spółek Skarbu Państwa

Klub PiS wycofuje projekt dotyczący m.in utworzenia rady ds. bezpieczeństwa strategicznego - zapowiedział rzecznik Prawa i Sprawiedliwości Radosław Fogiel.

"To łapanie się brzytwy". Kukiz o inicjatywie PiS ws. państwowych spółek
26 października 2022, 10:12

"To łapanie się brzytwy". Kukiz o inicjatywie PiS ws. państwowych spółek

Paweł Kukiz, lider ugrupowania Kukiz’15, był gościem programu "Tłit". Pytano go o projekt zmian prawnych dotyczący spółek Skarbu Państwa autorstwa posłów PiS, który zasadniczo zmienia zasady obsadzania ich kierownictwa. Prowadzący stwierdził, że partia chce "zabetonować w ten sposób swoich ludzi na ich czele". Polityk powiedział, że z pewnością tego projektu nie poprze. W jego opinii projekt ma tylko jeden plus. - Jestem przekonany, że gdyby PiS przegrał wybory, takie spółki jak Orlen byłby natychmiast sprzedane przez polityków obecnej opozycji - stwierdził. - Wielokrotnie w tamtej kadencji słyszałam niepokojące wypowiedzi polityków opozycji. Nawet pan (Ryszard – red.) Petru twierdził, że żeby spłacić długi należy sprzedać Orlen. Ja się z taką filozofią nie zgadzam. Jest to jakieś zagrożenie - mówił. I ocenił, że aktualny sposób wykorzystywania spółek Skarbu Państwa przez rządzących też nie jest dobry. - Rzeczywiście te spółki traktowane są jak dojna krowa. Projekt posłów PiS to w dużej mierze byłby zabezpieczeniem "rodzin partyjnych" przed ewentualną wyborczą porażką - przyznał. - To jest bardzo zły ruch marketingowy, powiem tak zupełnie bezstronnie. Rzeczywiście można odnieść wrażenie, że to jest jakieś "łapanie się przez topielca brzytwy" - ocenił najnowszą inicjatywę posłów obozu rządzącego.

"Lex butapren", czyli projekt odklejony od wyborców. Nieoficjalnie: projekt dzieli koalicję i może upaść
25 października 2022, 14:27

"Lex butapren", czyli projekt odklejony od wyborców. Nieoficjalnie: projekt dzieli koalicję i może upaść

- Gdybym miał obstawiać, czy się z tego wycofamy, to myślę, że tak. Albo skończy się jakąś awanturką w koalicji - mówi jeden z polityków PiS o "lex butapren". To wymyślona przez dziennikarzy i polityków potoczna nazwa projektu posłów PiS, którzy chcą, by członkowie władz państwowych spółek, wybrani przez obecny rząd, byli nieodwoływalni w razie przegranej PiS w najbliższych wyborach parlamentarnych. - PiS chce "przykleić" swoich do koryta, bo wie, że straci władzę - grzmi opozycja. Szkopuł w tym, że projekt może zostać storpedowany przez koalicjantów PiS. A i prezydent może nie być mu przychylny.

Władzę stracimy, ale koryta nie oddamy. PiS nie pozostawia złudzeń [OPINIA]
25 października 2022, 01:59

Władzę stracimy, ale koryta nie oddamy. PiS nie pozostawia złudzeń [OPINIA]

W obozie władzy doskonale wiedzą, że bolesny upadek nadciąga. Wymyślili więc, że zafundują sobie na koszt państwa złote spadochrony. Ale to, co ludzie PiS szybko sami sobie dadzą, kolejni rządzący równie szybko im odbiorą.

"Boją się". Poseł jednoznacznie o nowej wrzutce PiS
25 października 2022, 10:22

"Boją się". Poseł jednoznacznie o nowej wrzutce PiS

PiS walczy o zachowanie wpływów w spółkach Skarbu Państwa. W tym celu przygotowano projekt ustawy o powołaniu Rady ds. Bezpieczeństwa Strategicznego, która ma zarządzać polityką kadrową w spółkach. Kadencja Rady trwałaby 6 lat i kończyłaby się po następnej kadencji parlamentu. - Jest dobry element w tym wszystkim i w tym pomyśle. Otóż PiS coraz bardziej jest przekonany, że straci władzę. Traktują to jako zabezpieczenie - skomentował w programie "Tłit" Włodzimierz Czarzasty, wicemarszałek Sejmu i współprzewodniczący Nowej Lewicy. - Nie ma nic lepszego jak lider partii, pan Kaczyński, który daje sygnał: "Słuchajcie, niestety przegramy te wybory. Najlepsze chłopaki zostaną przez nas zabezpieczone". W tych pięciu spółkach jest kilka tysięcy miejsc pracy oraz kilkaset tysięcy złotych co miesiąc dla najbardziej sprawnych i lojalnych. To hucpa. Takie ustawy są szybkie do obalenia. Zastanawiam się, co zrobi pan prezydent - powiedział polityk, dodając, że według niego, jeśli Andrzej Duda "ma w sobie trochę rozsądku, to nie powinien tej ustawy podpisywać". - Ci prezesi, poza Orlenem, to co dwa tygodnie się zmieniają. To oznaka słabości władzy. Jeżeli ktoś przenosi terminy wyborów samorządowych, to boi się, że przegra. Jeżeli ktoś dyskutuje nt. zmiany ordynacji wyborczej, to boi się przegranej. Jeżeli ktoś zabezpiecza interesy finansowe swojej kadry biznesowej, która robi różne rzeczy na rzecz partii, to rozumie, że przegra. Nie ma nic lepszego dla Polski jak przegrana PiS - mówił lider Nowej Lewicy. Mateusz Ratajczak zapytał, co stanie się z tą ustawą, jeżeli opozycja przejmie władzę. Włodzimierz Czarzasty powiedział, że ustawa zostałaby cofnięta. Mateusz Ratajczak dopytywał swojego gościa o hasło "tłuste koty", z którymi PiS miał walczyć jeszcze niedawno. - W ogóle PiS doszedł do władzy na bazie haseł, które połamał we wszystkich sprawach: wspierania swoich ludzi i rodzin, popierania karierowiczostwa i ludzi niekompetentnych. Pan Mularczyk, który jest strukturalnie antyniemiecki i antyeuropejski, zostaje wiceministrem spraw zagranicznych. Czy nam jest potrzebny gość, który w dobie walki o wolność Ukrainy potrzebny jest nam wiceminister, który będzie walczył z Unią Europejską i Niemcami? - wyliczał wicemarszałek Sejmu.

d25sc2s
Milionerzy Kaczyńskiego. "W USA tyle zarabia się przez całe życie"
17 sierpnia 2022, 09:38

Milionerzy Kaczyńskiego. "W USA tyle zarabia się przez całe życie"

Jak ustaliła Wirtualna Polska, w spółkach z udziałem państwa powstał swoisty "klub milionerów" związanych z PiS. Okazało się, że 122 "ludzi dobrej zmiany" zarobiło w tych podmiotach aż 267 mln zł, a niemal połowa z nich została milionerami. - Biorąc pod uwagę wysokość tych apanaży, to zarobki tych ludzi są bardzo duże nawet biorąc pod uwagę standardy zachodnie. Część z osób wymienionych na tej liście to są milionerzy dolarowi (…). To są pieniądze, które w Stanach Zjednoczonych często zarabia się przez całe życie - mówił w programie "Newsroom" WP były minister gospodarki Janusz Steinhoff. Według gościa WP, analizując kadry kierownicze w państwowych spółkach można zauważyć, że pracują tam ludzie "o wyjątkowo niskich kwalifikacjach". - Tutaj nie ma jakichkolwiek kryteriów dobory w oparciu o kwalifikacje profesjonalne czy też etyczne. Wyraźnie widać, że te kryteria mają charakter koleżeńsko-polityczny, czyli mamy do czynienia z nepotyzmem - ocenił.
"Klub Milionerów" Kaczyńskiego. Gowin: to bolesny rachunek sumienia Zjednoczonej Prawicy
16 sierpnia 2022, 09:45

"Klub Milionerów" Kaczyńskiego. Gowin: to bolesny rachunek sumienia Zjednoczonej Prawicy

Jak ustaliła Wirtualna Polska, w spółkach z udziałem państwa powstał swoisty "klub milionerów" związanych z PiS. Okazało się, że 122 "ludzi dobrej zmiany" zarobiło w tych podmiotach aż 267 mln zł, a niemal połowa z nich została milionerami. - Jestem zwolennikiem tego, żeby w spółkach Skarbu Państwa płacić solidnie, bo chodzi o troskę i pomnażanie naszego wspólnego majątku. Natomiast na pewno zarobki w spółkach Skarbu Państwa nie powinny być wyższe niż rynkowe - komentował w programie "Newsroom" WP prezes Porozumienia, były wicepremier w rządzie Zjednoczonej Prawicy, Jarosław Gowin. Gość Patrycjusza Wyżgi ocenił, że zarobki wielu osób z ujawnionej przez WP listy są "rażąco wysokie". - Niestety to zestawienie dla wszystkich ludzi Zjednoczonej Prawicy jest bolesnym rachunkiem sumienia. W przypadku rekordzistów to są kwoty, które trudno byłoby zarobić na wolnym rynku - podkreślił polityk. Jak dodał, spółki Skarbu Państwa "nie powinny być dojną krową". - Rzuca się w oczy, że wśród rekordzistów jest zaskakująco dużo osób rekomendowanych przez partię Zbigniewa Ziobry - zauważył Gowin. Dopytywany, jak można ukrócić takie zjawisko, szef Porozumienia wskazał, że "jednym ze sposobów jest stworzenie czytelnego sytemu wyboru członków zarządów" w państwowych przedsiębiorstwach. Zaznaczył, że proces ten powinien się odbywać w oparciu o rzetelne konkursy, wolne od politycznych nacisków. Tłumaczył też, że Porozumieniu nie udało się przeforsować tych pomysłów w Zjednoczonej Prawicy, bo partia ta była odsuwana od decyzji dotyczących spółek Skarbu Państwa. Zdaniem Gowina, prezes PiS z pewnością przyjrzy się liście, choć trudno oczekiwać zdecydowanych decyzji z jego strony. - Na pewno ta lista zostanie przez niego (prezesa PiS - red.) uważnie przestudiowana, natomiast specjalnych ruchów się nie spodziewam, dlatego że to byłoby przyznanie się do błędów - ocenił.

Afera mailowa. Tak obsadzili "Police"? Opublikowano rzekomy mail Brudzińskiego
23 czerwca 2022, 20:47

Afera mailowa. Tak obsadzili "Police"? Opublikowano rzekomy mail Brudzińskiego

Nie od dziś mówi się, że wiceprezes PiS Joachim Brudziński to postać, która ma spory wpływ na obsadę stanowisk w spółkach skarbu państwa. W czwartek serwis "Poufna Rozmowa" opublikował mail rzekomo przesłany z jego skrzynki, który świadczy o tym, że mógł on wpłynąć na ruchy personalne na szczytach kierownictwa w Zakładach Chemicznych "Police".

WP: Jest śledztwo ws. działań wiceprezesa Lotosu. Chodzi o podejrzenie gigantycznej niegospodarności w innej spółce
28 marca 2022, 14:24

WP: Jest śledztwo ws. działań wiceprezesa Lotosu. Chodzi o podejrzenie gigantycznej niegospodarności w innej spółce

Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła śledztwo w sprawie podejrzenia popełnienia przestępstw polegających na niegospodarności Jarosława Wróbla, byłego prezesa Polskiej Spółki Gazownictwa Sp. z o.o. – dowiaduje się Wirtualna Polska. Zawiadomienie w tej sprawie złożył gazowy gigant PGNiG we wrześniu ubiegłego roku, o czym poinformowaliśmy pierwsi. Jarosław Wróbel pełni obecnie funkcję wiceprezesa grupy LOTOS S.A. Spółka przekonuje, że wiceprezes "nie ma żadnej wiedzy dotyczącej śledztwa".

Burza w sieci po wpisie Millera dotyczącym premiera Morawieckiego
18 listopada 2021, 13:18

Burza w sieci po wpisie Millera dotyczącym premiera Morawieckiego

Po wpisie Leszka Millera na popularnym serwisie rozpętała się prawdziwa burza. Były premier w niewybrednych słowach nawiązał do doniesień o darowiznach przekazywanych na jego kampanię wyborczą przez ludzi powiązanych z premierem Mateuszem Morawieckim, którzy jednocześnie pracują w spółkach skarbu państwa.

d25sc2s
NEWS WP: Sensacyjne zawiadomienie państwowej spółki. PGNiG donosi na byłego wiceszefa, wiceprezesa grupy LOTOS
13 października 2021, 15:29

NEWS WP: Sensacyjne zawiadomienie państwowej spółki. PGNiG donosi na byłego wiceszefa, wiceprezesa grupy LOTOS

Dziesiątki milionów złotych wyrzuconych w błoto oraz podejmowanie decyzji zagrażających bezpieczeństwu informatycznemu i gospodarczemu spółki odpowiedzialnej za dystrybucję gazu w Polsce – taki obraz działalności Jarosława Wróbla wyłania się z prokuratorskiego zawiadomienia, do którego dotarła Wirtualna Polska. Wróbel to były wiceszef PGNiG, obecnie wiceprezes grupy Lotos, wcześniej związany z Orlenem. Zawiadomienie może wywołać trzęsienie ziemi w państwowych spółkach.

Nowacka oburzona. Tak skomentowała wyniki dziennikarskiego śledztwa
29 września 2021, 12:12

Nowacka oburzona. Tak skomentowała wyniki dziennikarskiego śledztwa

Przez kilka miesięcy dziennikarze "Gazety Wyborczej", Onetu i Radia ZET badali, jak politycy Zjednoczonej Prawicy podzielili się łupami w postaci spółek Skarbu Państwa. Udało im się nakreślić szczegółową mapę powiązań. Sprawę komentowała w programie "Tłit" Wirtualnej Polski posłanka Koalicji Obywatelskiej Barbara Nowacka. - Udało im się zawalczyć z nepotyzmem tak, że już wszystkie spółki są kompletnie zawalczone, zdobyte, podbite i jeszcze bezczelnie tłumaczą, jak pani Emilewicz, że wszyscy mają do tego uprawnienia, bo pokończyli odpowiednie kursy. To nie chodzi o to, kto ukończył odpowiednie kursy, to chodzi o to, czy realnie dostał tę posadę, dlatego że ma kompetencje, dobrze wypełnia tę funkcję - mówiła Nowacka. Jak podkreśliła, "kłopot jest taki, że to nie są wyłącznie zarządy spółek Skarbu Państwa, tylko to jest na poziomie powiatów". - To jest szkodliwe dla państwa. To jest też bardzo szkodliwe dla społeczeństwa, bo pokazuje, jak nieważne mogą być kompetencje, jak ważna jest podległość i uległość wobec rządzących - stwierdziła Nowacka.

"GW": Tak PiS zatrudnia swoich ludzi w spółkach. "Na córkę leśniczego" lub "wujka"
28 września 2021, 09:27

"GW": Tak PiS zatrudnia swoich ludzi w spółkach. "Na córkę leśniczego" lub "wujka"

Tajemniczą kopertę od "córki leśniczego" Jan Szyszko wręczył Mariuszowi Błaszczakowi w świetle kamer, mail z prośbą o posadę do "wujka", czyli Joachima Brudzińskiego, pochodzi z wycieku ze skrzynki Michała Dworczyka. "Tak się załatwia posady w państwie Kaczyńskiego" - pisze "Gazeta Wyborcza".

Uchwała sanacyjna w praktyce. "Kolega koledze" w spółkach Skarbu Państwa? "Nie ma mowy o wilczym bilecie"
13 lipca 2021, 22:36

Uchwała sanacyjna w praktyce. "Kolega koledze" w spółkach Skarbu Państwa? "Nie ma mowy o wilczym bilecie"

Nie milkną echa po tzw. uchwale sanacyjnej, zgodnie z którą rodziny polityków PiS nie mogą być obsadzane w spółkach Skarbu Państwa. - To, co różni naszą formację, kiedy jesteśmy u szczytu władzy i to z bardzo dobrym poparciem, to fakt, że potrafimy dostrzec błędy i je korygować - komentował w programie "Newsroom WP" Marcin Horała, wiceminister infrastruktury. - Jest parę przypadków przedstawianych w mediach i z tego są wysnuwane daleko idące teorie. (...) W przypadku Sylwii Sobolewskiej nie było żadnych nieprawidłowości, miała wszystkie kompetencje i egzaminy, ale skoro jest bliską osobą ważnego polityka PiS, to trzeba uznać, że takim osobom mniej wolno - ocenił wiceszef MI. Prowadzący Mateusz Ratajczyk zauważył, że były asystent Marcina Horały pracuje przy budowie Centralnego Portu Komunikacyjnego. - To, co pan mówi teraz, to jest po prostu manipulacja. Nie ma mowy o żadnym załatwianiu "kolega koledze", natomiast to, co by chciała zrobić opozycja, to sytuacja, gdy ktoś, kto miał kiedykolwiek coś wspólnego z PiS-em, ma mieć wilczy bilet we wszelkich instytucjach państwowych. To nie na tym polega nepotyzm - konkludował Marcin Horała.

Szef senackiego klubu PiS rezygnuje. Jackowski: Wielu senatorów mu gratulowało
7 lipca 2021, 18:05

Szef senackiego klubu PiS rezygnuje. Jackowski: Wielu senatorów mu gratulowało

Senator Marek Martynowski zrezygnował z funkcji szefa klubu senackiego i wiceprzewodniczącego klubu parlamentarnego PiS. Powodem miała być pozorna walka władz partii z nepotyzmem. - Zaskoczony może nie jestem. Senator Martynowski nosił się z tym zamiarem od niedzieli 4 lipca. Decyzja o powołaniu posła Sobolewskiego na sekretarza generalnego przelała czarę goryczy. (...) Ten gest Martynowskiego jest powszechnie popierany przez wielu członków Prawa i Sprawiedliwości. Z tego powodu senator odbierał gratulacje od wielu osób - komentował w programie "Newsroom WP" Jan Maria Jackowski, senator klubu PiS. - To jest gest, który ma dać do myślenia kierownictwu naszego obozu politycznego. Senator Martynowski na zdrową logikę ma rację. Trudno walczyć z nepotyzmem, kiedy osoba, która jest uznawana za jego twarz, ma odpowiadać za tę walkę - tłumaczył parlamentarzysta.

d25sc2s
Spółki Skarbu Państwa a żona posła PiS. "Nie zasiada w żadnej". KRS wskazuje na co innego
4 lipca 2021, 19:43

Spółki Skarbu Państwa a żona posła PiS. "Nie zasiada w żadnej". KRS wskazuje na co innego

Kongres PiS podjął w sobotę uchwałę o zakazie zasiadania rodzin członków partii w spółkach Skarbu Państwa. - Moja żona nie zasiada w żadnej - deklaruje poseł Krzysztof Sobolewski. Przeczą temu jednak dane na stronach internetowych spółek i w KRS-ie.

Układ wrocławski. "GW": Hofman, Obajtek i spalone śledztwo służb
12 kwietnia 2021, 10:10

Układ wrocławski. "GW": Hofman, Obajtek i spalone śledztwo służb

Śledztwo Centralnego Biura Antykorupcyjnego ws. Adama Hofmana miał zakończyć przeciek - informuje "Gazeta Wyborcza". Chodzi o rozległe wpływy byłego rzecznika PiS w spółkach skarbu państwa, w tym także w Orlenie.

Szpitale tymczasowe pod nadzorem Jacka Sasina? Szef KPRM wprost
30 października 2020, 09:20

Szpitale tymczasowe pod nadzorem Jacka Sasina? Szef KPRM wprost

Szpital tymczasowy na Stadionie Narodowym może ruszyć w najbliższych kilkudziesięciu godzinach. W celu otwarcia kolejnych placówek premier Matusz Morawiecki podpisał decyzję dla sześciu spółek Skarbu Państwa. - To decyzje administracyjne z rygorem natychmiastowej wykonalności, zobowiązujące te spółki do budowy szpitali tymczasowych. To m.in. Orlen, PKO BP i Lotos - tłumaczył w programie WP "Tłit" szef KPRM Michał Dworczyk. Polityk wymienił kilka miejsc, w których nowe szpitale tymczasowe mogą powstać. Jak dodał, do spółek dostarczono także specjalne instrukcje, które mają pomóc tym instytucjom w budowie kolejnych placówek. Jak się okazuje, w projekt włączony będzie także Jacek Sasin. - W sposób naturalny Ministerstwo Aktywów Państwowych nadzoruje spółki, więc będzie miało najwięcej do powiedzenia - zaznaczył Michał Dworczyk. Jak dodał, na ten moment nie jest znany dokładny koszt budowy kolejnych szpitali tymczasowych.

Ludzie Jarosława Gowina do wyrzucenia ze spółek Skarbu Państwa? Szef Porozumienia reaguje
28 kwietnia 2020, 12:31

Ludzie Jarosława Gowina do wyrzucenia ze spółek Skarbu Państwa? Szef Porozumienia reaguje

Według nieoficjalnych informacji tworzone są tzw. listy Gowina. To wykaz osób, które można by wyrzucić, gdyby Porozumienie zagłosowało w Sejmie w sprawie wyborów korespondencyjnych inaczej niż PiS. - Słyszałem, że taka lista powstała - powiedział w programie WP "Tłit" Jarosław Gowin. - Kto ją stworzył, o ile ona istnieje, nie wiem - dodał. I podkreślił: "Muszę rozczarować tych, którzy liczą na rzeź gowinowców w spółkach Skarbu Państwa. Jesteśmy partią kładącą duży nacisk na gospodarkę. Mamy wielu kompetentnych ekonomicznie działaczy, ale oni świetnie radzą sobie w sektorze prywatnym. W spółkach Skarbu Państwa osób kojarzonych z naszą partią jest dosłownie garstka".

Polityk PiS Dorota Arciszewska-Mielewczyk nie dostała się do Senatu. Będzie prezesem państwowej spółki
22 grudnia 2019, 10:18

Polityk PiS Dorota Arciszewska-Mielewczyk nie dostała się do Senatu. Będzie prezesem państwowej spółki

Dorota Arciszewska-Mielewczyk z PiS, która w ostatnich wyborach nie dostała się do Senatu została prezesem spółki Polskie Linie Oceaniczne. Zapewniła, że wykorzysta swoje doświadczenie, aby firma na nowo stała się światowym potentatem.

d25sc2s
d25sc2s
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj