Ogromne przelewy. Wpłaty na konto PiS nie ustają
Osoby zasiadające w zarządach oraz nadzorach państwowych agencji i spółek, które nominowało Prawo i Sprawiedliwość, kontynuują wpłacanie darowizn na kampanię wyborczą partii - podał portal Onet. Do tej pory ugrupowanie Jarosława Kaczyńskiego zebrało już blisko 1,3 mln zł.
Wśród najhojniejszych osób zasiadających w spółkach Skarbu Państwa są prezes PZU Beata Kozłowska-Chyła i dwójka członków zarządu ubezpieczyciela: Małgorzata Sadurska i Piotr Nowak. Cała trójka 14 października ub. roku wpłaciła na konto PiS po 45 tys. 150 zł. Jest to maksymalna kwota, jaką osoba fizyczna może przelać na partię polityczną w formie darowizny.
W tym samym miesiącu 45,1 tys. dołożył też prezes PZU Zdrowie Andrzej Jaworski, Ernest Bejda z zarządu PZU (45 tys. zł.) i prezes TFI PZU Robert Zima (30 tys. zł.). Onet przypomina, że wszyscy zostali nominowani przez partię Kaczyńskiego. Sadurska zasiadała w Sejmie i była szefową Kancelarii Prezydenta, Nowak był ministrem rozwoju i technologii, a Bejda stał na czele CBA.
Niektórzy na konto PiS wpłacają na raty. Tak robi np. europoseł Joachim Brudziński, który co miesiąc przelewa 2 tys. 750 zł. Dotychczas wpłacił łącznie 28,5 tys. zł i pozostaje jedynym członkiem władz partii dzielącym się swoimi zarobkami.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: "Nie ma akceptacji". Poseł PiS o słowach Kurowskiej
Wpłat na konto PiS przybywa
Do świąt Bożego Narodzenia na kampanię Prawa i Sprawiedliwości trafiło w sumie 37 wpłat od 34 darczyńców. Suma przelewów opiewała na kwotę niemal 800 tys. zł. Zwiększyła się ona jednak już pierwszego dnia po świętach, kiedy to 44 tys. 860 zł przekazał Dariusz Szymczak, członek zarządu ds. korporacyjnych w Enei.
Pokaźną sumą podzielił się też członek zarządu Enei ds. finansowych Rafał Mucha, który wpłacił 42 tys. Podobnie sytuacja wygląda z menedżerami związanymi z Grupą Azoty. Prezes spółki Tomasz Hinc dzień przed Sylwestrem przelał na konto PiS 43 tys. 550 zł - podaje Onet. 45 tys. 150 zł wpłacili prezes Zakładów Azotowych Kędzierzyn Filip Grzegorczyk i prezes Azotów Energia Marek Wadowski.
Nie inaczej postąpił prezes Zakładów Chemicznych Police Mariusz Grab (41,5 tys. zł) oraz członkowie zarządu Tauronu: Artur Warzocha i Tomasz Szczegielniak (obaj przelali 40 tys. zł). Z kolei członek zarządu PKN Orlen Jan Szewczak (były poseł PiS) wpłacił 35 tys. zł.
Choć wpłaty na kampanię wyborczą PiS od osób pełniących funkcję w spółkach Skarbu Państwa mogą bulwersować, to z punktu widzenia formalnego wszystko odbywa się zgodnie z prawem. - Może jest to sprzeczne z etyką biznesu, ale nie z obowiązującymi przepisami - ocenił w listopadzie w rozmowie z Business Insider Wojciech Hermeliński, sędzia w stanie spoczynku, który w latach 2014-2019 był przewodniczącym Państwowej Komisji Wyborczej.
Źródło: Onet