PiS wycofał się z pomysłu. Jacek Sasin tłumaczy decyzję
- Analiza i publiczna dyskusja, która toczyła się od wtorku na temat projektu PiS dotyczącego m.in. zarządów spółek Skarbu Państwa, skłoniła Prawo i Sprawiedliwość do wycofania projektu - powiedział w środę w kuluarach Sejmu dziennikarzom wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin.
26.10.2022 12:20
- Rozumiem, że tutaj analiza i przede wszystkim ta dyskusja, która od wczoraj (...) się w tej sprawie toczyła, skłoniła kierownictwo klubu do tego, żeby ten projekt (dotyczący m.in. zarządów spółek Skarbu Państwa - red.) wycofać - powiedział Jacek Sasin.
Pytany czy jego zdaniem była to słuszna decyzja, Sasin powiedział, że można na ten temat dyskutować, ponieważ, jak to ujął wicepremier "jakaś forma stabilności w zarządzaniu spółkami strategicznymi, a za takie uznaję spółki zapewniające bezpieczeństwo energetyczne Polski pewnie by się być może przydała, natomiast, jak widać nie ma w tej chwili atmosfery do dyskusji na ten temat".
Sasin zapytany, czy PiS będzie szukało jakiegoś innego sposobu na ustabilizowanie sytuacji prezesów spółek Skarbu Państwa powiedział, że takie ustabilizowanie ich pozycji byłoby krokiem ku odpolitycznieniu, szczególnie spółek strategicznych.
- Mówię tutaj o spółkach energetycznych, bo taka stabilna kadencja powodowały, że one by się nie stawały każdorazowo łupem politycznym kolejnych ekip, ale jak widać nie ma też woli do dyskusji w tej sprawie. Myślę, że rozmawiać nad tym można by było, ale żeby rozmawiać, tak na argumenty spokojnie, potrzeba (...) woli z obu stron. Dzisiaj ze strony opozycji żadnej woli nawet rozmowy o jakimś modelu nie ma - stwierdził wicepremier.
- To, że tak zawsze było, że każda kolejna ekipa wymiatała, że tak powiem, prezesów wszystkich spółek i obsadzała tam swoich, to nie jest argument, żeby nie rozmawiać o tym, czy ten model jest właściwy - podkreślił Sasin.
Zobacz także
"System zabetonowany"
Przedstawiciele PiS złożyli w Sejmie projekt przepisów, które zakładają powołanie rady ds. bezpieczeństwa narodowego. Organ ten miałby decydować o odwoływaniu i zawieszaniu członków władz kilku kluczowych, państwowych spółek - m.in. operatora gazociągów Gaz-System czy Polskich Sieci Elektroenergetycznych. Jeśli przepisy wejdą w życie, zmiana władz wymienionych spółek stałaby się znacznie trudniejsza niż dotychczas. "System zabetonowany" - tak projekt skomentował prawnik Krzysztof Izdebski.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Projekt pojawił się w Sejmie w poniedziałek. Zakładał on powołanie rady, która z jednej strony miałaby opiniować odwoływanie i zawieszanie członków organów nadzorczych kilku państwowych spółek, uznanych za strategiczne. Wśród nich wymieniane są m.in. Gaz-System, PSE, ale też operator ropociągów PERN. Do tego rada miałaby nadzorować władze PKN Orlen czy Polfy Tarchomin.
W projekcie opisano, iż spółki te uznaje się za mające znaczenie strategiczne dla bezpieczeństwa "państwa i regionu". Co jednak istotne, kadencja organów nadzorczych i zarządzających tych firm miałyby być wspólna i trwać pięć lat. Dalej w projekcie wskazano zaś, że to rada ds. bezpieczeństwa narodowego miałaby opiniować odwoływanie członków tych organów.
Czytaj też: