Nowy pomysł PiS. W sieci wrze
PiS chce powołać radę, która będzie decydować o władzach w ważnych spółkach. Opozycja, dziennikarze i komentatorzy polskiej sceny politycznej nie zostawia na projekcie suchej nitki. Pojawiają się opinie, że PiS chce "zabetonować system". W sieci wrze.
Odwołanie członków organów zarządzających spółek o strategicznym znaczeniu dla bezpieczeństwa państwa i regionu (PERN, Orlen, PSE, Gaz-System, Polfa Tarchomin), może nastąpić wyłącznie po uzyskaniu pozytywnej opinii Rady do spraw bezpieczeństwa strategicznego - wynika z poselskiego projektu ustawy, który w poniedziałek trafił do Sejmu.
PiS tłumaczy
Jak podkreślono w uzasadnieniu, celem projektu jest "wprowadzenie rozwiązania gwarantującego zwiększenie stabilności składu rad nadzorczych i zarządów spółek o strategicznym znaczeniu dla bezpieczeństwa państwa i regionu".
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie klikając TUTAJ
"Projekt dotyczy spółek prowadzących kluczową dla ochrony porządku i bezpieczeństwa publicznego działalność w Polsce oraz regionie Europy Środkowo-Wschodniej w branży paliwowo-energetycznej i farmaceutycznej. Proponowane rozwiązania przewidują mechanizmy prewencyjnej ochrony interesów ww. spółek i ich akcjonariuszy, w tym także Skarbu Państwa, przed negatywnymi następstwami nieuzasadnionej utraty ciągłości sprawowania funkcji nadzorczych i zarządczych" - poinformowano.
Burza w sieci
W mediach społecznościowych projekt PiS nazwano "Koryto+". Pomysł partii rządzącej ostro skrytykowano.
"Władza PiS nad spółkami po przegranych wyborach. Taki jest jedyny cel. Żadne bezpieczeństwo państwa tylko dojenie państwa. Nie wolno na to pozwolić" - grzmi Sławomir Nitras.
Według Romana Giertycha "ustawa Koryto+ ma uniemożliwić odwołanie Obajtka i towarzyszy". "To skrzyżowanie pisowskiego strachu, bezczelności, chciwości i bezdennej głupoty" - stwierdził.
"Chcą zabetonować spółki jak zabetonowali TK, jak betonują SN i sądy powszechne. Daremny trud. Jak przyjdzie co do czego to i ten beton posypie się w kilka chwil" - napisał na Twitterze Tomasz Lis.
"Przecież ustawę można zmienić :) - wykreślić z niej spółki i zostawić radę, która niczego nie będzie opiniować, albo zlikwidować radę ;) Ale oczywiście zamiar jest aż nadto czytelny" - uważa dziennikarka Bianka Mikołajewska.
Źródło: PAP/Twitter