Bosak: Błąd. Zdecydowany komentarz po decyzji Nawrockiego ws. Orbana
Prezydent Karol Nawrocki zdecydował się ograniczyć program swojej wizyty na Węgrzech. Nie spotka się z Orbanem. Politycy w studiu skomentowali stanowisko Nawrockiego. Krzysztof Bosak stwierdził, że to 'wręcz błąd" i stracimy na tym, nie zyskamy.
Karol Nawrocki zdecydował się odwołać spotkanie z Viktorem Orbanem. Przekazał szef Biura Polityki Międzynarodowej w Kancelarii Prezydenta. Jak zaznaczył, decyzja ma związek ze zrealizowaną przez premiera wizytą w Moskwie i jej kontekstem.
- Lepiej późno niż wcale - powiedział w Polsat News Piotr Zgorzelski z PSL. - Spotkanie z Orbanem w sytuacji, kiedy on tak jednoznacznie opowiada się po jednej stronie konfliktu, zupełnie po innej niż właściwie cała Europa, czy może większość państw europejskich. To jest dobry znak i sygnał, że prezydent Nawrocki rozumie najważniejszą racją stanu, jaka przyświeca dzisiaj chyba wszystkim roztropnie myślącym i życzącym dobrze Polsce, że w konflikcie Rosja - Ukraina w naszym interesie jest to, żeby wygrała Ukraina, a nie Rosja - podkreślił.
Kontrowersyjny plan pokojowy według USA. Czy Trump sprzedaje Ukrainę?
- Cała sytuacja mi nie podoba, w tym sensie, że moim zdaniem i tak z Węgrami stosunki utrzymywać będziemy ze względu na Grupę Wyszehradzką, ze względu na sąsiedztwo, partnerstwo. Oczywiście trudno powiedzieć, czemu dokładnie ma ten sygnał służyć. Dlatego, że premier Viktor Orban nie będzie izolowany na arenie europejskiej bardziej, niż jest obecnie - powiedział Krzysztof Bosak.
- Wydaje mi się, że jest to ruch niepotrzebny. Wydaje mi się, że podkreślenie tego, robienie tego w manifestacyjny sposób jest wręcz błędem - dodał.
"Macie obsesję"
- Nie wiem, czy państwo wiecie, nasi widzowie może nie mają jeszcze tej informacji, że pierwszym politykiem polskim na wysokim szczeblu w najbliższym czasie, który się spotka z Wiktorem Orbanem, będzie kto? Donald Tusk, 18 grudnia w Brukseli - zareagował Paweł Jabłoński z PiS.
Zbigniew Konwiński z KO stwierdził, że tak naprawdę od lat polityka PiS-u była polityką na bliskie relacje z Orbanem, na bliskie relacje z Węgrami. - Orban nie stał się nagle prorosyjski - dodał.
- To jest też jakaś choroba naszego dyskursu publicznego, że my się strasznie mocno skupiamy na Węgrzech, na państwie, które oczywiście jest dla nas istotne regionalnie, ale w Unii Europejskiej nie znaczy tyle, co czy Niemcy. Które państwo blokuje w tej chwili wykorzystanie rezerw rosyjskich i przekazanie ich na pomoc państwom, które wspierają Ukrainę? 190 miliardów. Wiecie państwo, w jakim państwie w tej chwili się znajduje? W Belgii, w świątyni europejskiej demokracji. To państwo, które jest w jądrze Europy dzisiaj blokuje pomoc - powiedział Jabłoński.
- Macie obsesję na temat jednego państwa - stwierdził.