Ekspansja KO. "Będziemy chcieli pozyskiwać kolejne środowiska"
- Koalicja Obywatelska staje się jednością i będziemy chcieli pozyskiwać kolejne środowiska - mówi WP wiceszef MON Cezary Tomczyk. Również inni politycy KO sugerują, że połączenie PO, Nowoczesnej i Inicjatywy Polska to dopiero pierwszy krok przed budową szerszej koalicji na wybory w 2027 roku. - To jest początek procesu, który będzie trwał - dodaje Grzegorz Schetyna.
Konwencja, która połączyła Platformę Obywatelską, Nowoczesną i Inicjatywę Polska w Koalicję Obywatelską, choć formalna i spodziewana, dla niektórych lokalnych działaczy nie była tylko technicznym wydarzeniem. - Naprawdę smutno, bo ponad dwadzieścia lat nosiłem ten znaczek. Jakoś tak w środku żal, ale trzeba iść do przodu - mówi wieloletni działacz Platformy Obywatelskiej, wskazując na logo partii w klapie. Pomarańczowy uśmiechnięty kontur granic Polski na niebieskim tle, od teraz zastąpi sercem białym w środku i czerwonym na zewnątrz.
W kuluarach politycy KO mówią, że pod tym sercem - znanym od kampanii w 2023 roku - Donald Tusk będzie chciał zgromadzić jeszcze więcej ludzi, by w wyborach 2027 roku stworzyć jeden blok. - Demokratyczny blok dobra, bo po drugiej stronie będą ciemne moce nie tylko z Kaczyńskim i Konfederacją, ale też z Braunem - mówi nam jeden z polityków KO. Nikt jeszcze nie wskazuje, czy chodzi o kolejną próbę zbudowania jednej listy, ale zapowiedzi są bardzo jasne.
- Koalicja Obywatelska staje się jednością i będziemy chcieli pozyskiwać kolejne środowiska. I robić wszystko, byśmy byli przygotowani na wybory parlamentarne w 2027, które są fundamentalne - mówi Cezary Tomczyk. Wiceszef MON dodaje, że choć pomysł na przyszłość już jest, to "nie szukałby sensacji". - Nie chodzi o partię polityczną, raczej chodzi o różnych ludzi, którzy niosą wartość w przestrzeni publicznej. Z partiami politycznymi jest trochę jak z firmami - muszą się rozwijać - dodaje.
Jaką partią będzie KO? Zdecydowana odpowiedź premiera
"Początek procesu"
O budowaniu szerokiego bloku mówi również Grzegorz Schetyna. - To nie jest tak, że dzisiaj coś zamykamy. Otwieramy się, to jest próba stworzenia szerszej formuły, która zbuduje koalicjantów i da wolę zwycięstwa. To jest początek procesu, który będzie trwał - dodaje.
- Byłem autorem tej formuły Koalicji Obywatelskiej. Wtedy się zaczęło to długie siedem lat, ale koniec wieńczy dzieło. To dobra decyzja, która będzie nas prowadzić do jeszcze większej integracji koalicji demokratycznej i zwycięstwa za dwa lata - dodaje Schetyna. Były szef PO nie precyzuje, na czym miałyby polegać kolejne etapy.
Nie są to odosobnione głosy. Politycy wskazują na ostatnią wypowiedź Donalda Tuska, który w odpowiedzi na pytanie dziennikarki TVP Justyny Dobrosz-Oracz, czy zjednoczenie KO nie jest wstępem do szerszej koalicji, stwierdził "pani intuicja jest trafna".
- To zjednoczenie pokazuje, że Donald Tusk doskonale zdaje sobie sprawę z tego, jak trudne będą wybory za dwa lata. Może zjednoczenie jest wstępem do kolejnego zjednoczenia, albo do prostszego zjednoczenia z innymi siłami politycznymi. Według mnie to budowanie silnego fundamentu do budowy z innymi, co będzie wymogiem wygrania kolejnych wyborów - mówi WP Michał Kołodziejczak.
"Jaka partia? Tusk: Potężna
Szef klubu KO Zbigniew Konwiński dopytywany o to, czy kolejne podmioty będą dołączały do partii, stwierdził, że bardziej myśli o dołączeniu konkretnych ludzi niż politycznych podmiotów. W kuluarach inni politycy KO na razie wykluczają transfery z Polski 2050 w obawie przed napięciami. Chyba że do KO chciałaby przejść większość z klubu partii Szymona Hołowni. - Niektórzy ludzie od Hołowni regularnie nas podpytują i zgłaszają gotowość - mówi jedna z posłanek.
Po zjednoczeniu politycy KO na razie w kuluarach nie określili jednoznacznie swojej politycznej tożsamości. Donald Tusk pytany, o to, jaką partią będzie Koalicja Obywatelska, odpowiedział krótko: potężną. Ugrupowanie mieści polityków konserwatywnych, centrowych, liberalnych, lewicujących i lewicowych. Donald Tusk podczas swojego wystąpienia cytował Jana Pawła II, a Barbara Nowacka upominała się o świeckie państwo. Mówiła, że nie jest polską tradycją klękać przed biskupem, a za to jest wysoko podnosić głowę i szanować każdą osobę, bez względu na wiarę czy jej brak.
"Formacja szerokiego centrum"
Szef klubu KO Zbigniew Konwiński dopytywany o obecny profil Koalicji Obywatelskiej, stwierdził, że to partia "trochę jak polskie społeczeństwo - różnorodna". - Określiłbym ją jako partię szerokiego centrum. To partia, która ma ludzi o różnych wrażliwościach, którzy są bardziej na lewo od centrum. Część w kwestiach społecznych, niektórzy w kwestiach ekonomicznych. Są osoby o poglądach bardziej konserwatywnych jak np. Paweł Kowal, który jest w jednym klubie z Barbarą Nowacką - komentuje.
- To środowisko skupiające ludzi o różnych poglądach, różnych wrażliwościach, którzy zgadzają się co do fundamentów: praworządności, miejsca Polski w Unii Europejskiej, osadzenie na wartościach europejskich. Tak bym dziś określił Koalicję Obywatelską - jako formację szerokiego centrum - mówi Konwiński w WP.
Ujawniamy szczegóły zmian
Podczas konwencji zjednoczeniowej przyjęta została uchwała, która określa nie tylko zmianę nazwy ugrupowania, ale również przedstawia kalendarz wyborczy, dotyczący nowych władz. Szczegółową treść uchwały publikujemy poniżej.
Z dokumentu wynika z niej m.in. że wybory nowych władz KO nastąpią nie później niż 45 dni po tym, jak sąd wyda postanowienie o zmianach w ewidencji partii politycznych.
Uchwała wskazuje również, że Koalicja Obywatelska nadal będzie chroniła prawnie nazwę PO oraz jej logo. Dotychczasowy znak PO został określony jako "flaga koalicji".
Patryk Michalski, dziennikarz Wirtualnej Polski