islam(strona 192/196)

Osama bin Laden (AFP)
Przywódca talibów powiedział w środę, że jest gotów
do rozmów z USA na temat ukrywającego się w Afganistanie Osamy bin
Ladena - podał Reuters, powołując się na afgańską islamską agencję
prasową AIP. Stany Zjednoczone oczekują od afgańskich talibów
czynów, a nie negocjacji, padła w kilka godzin później odpowiedź Białego Domu.

Maulana Sami-ul Haq - szef instytucji skupiającej 35 pakistańskich organizacji islamskich - zapowiedział w środę, że podporządkują się one rozkazowi świętej wojny, wydanemu przez talibów, jeśli USA zaatakują Afganistan.

Zdaniem przywódcy islamskiego Hamasu, szejka Ahmeda Jasina amerykańska "krucjata" - wojna wypowiedziana terroryzmowi a faktycznie wymierzona w świat islamu, z góry skazana jest na niepowodzenie.

Pakistańska najwyższa rada ulemów - uczonych duchownych islamskich - ogłosiła w środę świętą wojnę (dżihad) przeciwko USA i ich sojusznikom w razie ataku na Afganistan. Jak podano w Islamabadzie, rada obłożyła fatwą - islamską klątwą - kraje, które pokusiłyby się o zaatakowanie islamskiego emiratu Afganistanu.

Wpływowy szyicki duchowny wydał we wtorek edykt zakazujący muzułmanom włączania się do amerykańskiej akcji wojskowej, która byłaby odwetem za ataki terrorystyczne w USA. Jednocześnie potępił ubiegłotygodniowe zamachy w Nowym Jorku i Waszyngtonie.

Prawie 90% Holendrów obawia się, że ataki terrorystyczne w Stanach Zjednoczonych wywołają poważne konflikty pomiędzy chrześcijanami a wyznawcami islamu. Tak wynika z ankiety przeprowadzonej na zamówienie holenderskiego Radio 1 journaal.

Prezydent Iraku Saddam Husajn zarzucił Stanom Zjednoczonym, że odwet za zamachy terrorystyczne z 11 września traktują jako pretekst do wypowiedzenia wojny "starym wrogom w świecie islamskim".

Ponad 5 tys. studentów islamskich manifestowało we wtorek w Karaczi, gospodarczej stolicy Pakistanu, przeciw ewentualnym atakom USA w odwecie za zamachy w Nowym Jorku i Waszyngtonie.

Osama bin Laden (AFP)Afgańscy talibowie zaprzeczyli we wtorek, jakoby zwrócili się do narodu, by był gotów do świętej wojny islamskiej - dżihadu - przeciwko Stanom Zjednoczonym.

Do pożaru w meczecie w Bolton na przedmieściach Manchesteru doszło w nocy z poniedziałku na wtorek. Według policji, meczet prawdopodobnie został podpalony.

Jedna z holenderskich szkół pilotażu samolotów Rotterdam Aero Club poinformowała, że otrzymała ostatnio wiele wniosków - głównie w postaci e-maili - o przyjęcie na kurs z krajów Bliskiego Wschodu i arabskich, w tym z Libii, Algierii, Pakistanu i Zjednoczonych Emiratów Arabskich.

Przywódca Talibów, mułła Mohammad Omar, zamierza zwrócić się do wielkiej rady uczonych islamskich (ulemów) o decyzję w sprawie ewentualnego wydania Osamy bin Ladena Stanom Zjednoczonym - podało w poniedziałek radio Szariat.

Pakistańska delegacja rządowa spotkała się w poniedziałek w Kandaharze na południu Afganistanu z przywódcą Talibów, mułłą Mohammadem Omarem.

Rządzący Afganistanem fundamentaliści islamscy - Talibowie - zamknęli w poniedziałek obszar powietrzny tego kraju, realizując groźbę sprzed dwóch tygodni.

Pakistańska delegacja rządowa rozpoczęła w poniedziałek rozmowy w Kandaharze, na południu Afganistanu, gdzie mieści się główna siedziba Talibanu - oskarżanej o ukrywanie terrorysty Osamy bin Ladena organizacji skrajnych wyznawców islamu.

Saudyjski terrorysta Osama bin Laden - główny podejrzany o zorganizowanie ataków terrorystycznych w Nowym Jorku i Waszyngtonie - ukrywa się obecnie w podziemnym bunkrze na południu Afganistanu.

Rządzący Afganistanem Talibowie zwrócili się w
niedzielę o pomoc do zrzeszającej kraje muzułmańskie Organizacji
Konferencji Islamskiej (OKI) w wypadku zaatakowania ich kraju
przez siły Stanów Zjednoczonych.

Islamscy duchowni należący do najważniejszej
partii islamskiej w Jordanii wydali w niedzielę edykt, który zakazuje
muzułmanom uczestnictwa w antyterrorystycznej koalicji ze
Stanami Zjednoczonymi.

Międzynarodowy Czerwony Krzyż przestał już podawać nawet przybliżoną liczbę ofiar starć religijnych w centrum Nigerii. Zginęły w nich już "setki osób" - podała agencja Reuters.

Administracja George'a W. Busha zapewniła sobie przychylność - choć jeszcze nie oficjalne deklaracje nieograniczonego wsparcia - kilku ważnych krajów islamskich wobec przewidywanego ataku na Afganistan w odpowiedzi na terrorystyczne zamachy.