Pakistańczycy zaczęli przekonywać Talibów
Pakistańska delegacja rządowa rozpoczęła w poniedziałek rozmowy w Kandaharze, na południu Afganistanu, gdzie mieści się główna siedziba Talibanu - oskarżanej o ukrywanie terrorysty Osamy bin Ladena organizacji skrajnych wyznawców islamu.
17.09.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Na czele delegacji Islamabadu stoi zastępca szefa wywiadu wojskowego Pakistanu (ISI), generał Faiz Gilani, uważany za głównego inicjatora zorganizowania uczniów islamskich szkół - talibów - w grupę, która miała w połowie lat 90. ustabilizować sytuację w ogarniętym wojną Afganistanie. To właśnie oni stanowili zaczyn obecnego Talibanu, kontrolującego dziś 80-90% powierzchni kraju.
Jak podała w poniedziałek rano afgańska agencja AIP, pakistańska delegacja wkrótce po przyjeździe do Kandaharu rozpoczęła rozmowy z szefem dyplomacji Talibanu - wkrótce ma być przyjęta przez przywódcę talibów mułłę Mohammada Omara.
Omar, który kilka lat temu proklamował się Przywódcą Wszystkich Muzułmanów - Amirem al-Momininem - zasadniczo nie przyjmuje żadnych zagranicznych gości. Tym razem jednak zapowiedział, iż uczyni wyjątek i będzie rozmawiać z Pakistańczykami.
Celem pakistańskiej misji jest uzyskanie zgody Talibanu na wydanie Amerykanom ukrywającego się w Afganistanie od ponad pięciu lat Saudyjczyka Osamy bin Ladena, uważanego za głównego organizatora wtorkowego ataku terrorystów na Nowy Jork i Waszyngton.
Taliban odmawia wydania bin Ladena, zasłaniając się islamskim prawem gościnności. Twierdzi też, że Saudyjczyk jest niewinny i nie miał żadnej możliwości zorganizowania ataku na USA.
Islamabad, usiłuje przekonać afgańskich talibów, by wydali bin Ladena, obawiając się, że ewentualny atak odwetowy USA na siedziby terrorystów w Afganistanie może wywołać niepokoje w samym Pakistanie. (reb,ck)