Amerykański senator John McCain powinien "pilnować Alaski" - powiedział niedawno ambasador Rosji przy Unii Europejskiej Władimir Czyżow, pytany o obawy polityka z USA, iż po Ukrainie Kreml może ostrzyć zęby na kolejny kraj. Później Czyżow twierdził, że to żart. Jednak wobec ostatnich wydarzeń na Krymie można mówić co najmniej o ciężkim poczuciu humoru dyplomaty. Czy Rosja faktycznie ma podstawy, by odzyskać terytoria największego amerykańskiego stanu?