RegionalneTrójmiastoRząd wspomoże budowę mostu na Wyspie Sobieszewskiej? Chce tego 2,9 tys. mieszkańców

Rząd wspomoże budowę mostu na Wyspie Sobieszewskiej? Chce tego 2,9 tys. mieszkańców

• Mieszkańcy Wyspy Sobieszewskiej wysłali list do Beaty Szydło
• Chcą, aby rząd wspomógł budowę mostu
• Funkcjonujący most pontonowy utrudnia komunikację

Rząd wspomoże budowę mostu na Wyspie Sobieszewskiej? Chce tego 2,9 tys. mieszkańców
Źródło zdjęć: © Wikipedia
Tomasz Gdaniec

28.04.2016 | aktual.: 30.04.2016 10:31

- W liście do pani premier znalazła się petycja o dofinansowanie przez rząd budowy mostu zwodzonego na Wyspę Sobieszewską. Do tego dołączyliśmy podpisy osób, którym na tej inwestycji bardzo zależy, a są to nie tylko mieszkańcy Wyspy Sobieszewskiej - mówi Ryszard Nowak, przewodniczący Rady Dzielnicy Wyspa Sobieszewska.

O rządowej pomocy przy budowie mostu wiele mówiło się jesienią ubiegłego roku. Tydzień przed wyborami parlamentarnymi Ministerstwo Infrastruktury zadeklarowało wsparcie finansowe w wysokości ok. 17 mln zł. Pieniądze miały pochodzić z rezerwy budżetowej, przeznaczonej na inwestycje drogowe i mostowe. W lutym tego roku miasto złożyło w ministerstwie stosowny wniosek. Nadal jednak czeka na decyzję w tej sprawie. Całkowity koszt budowy szacuje się nawet na 80 mln zł.

Dlatego też mieszkańcy wyspy i lokalni aktywiści rozpoczęli zbiórkę podpisów pod petycją do premier Beaty Szydło. Przez trzy tygodnie udało się zebrać 2,9 tys. podpisów mieszkańców. Jednocześnie włodarze Gdańska deklarują, że w wypadku odmowy ze strony rządu, miasto samo sfinansuje budowę. W praktyce oznaczać to będzie rezygnację z innych inwestycji.

- Aktualnie funkcjonujący most pontonowy utrudnia komunikację Wyspy Sobieszewskiej z resztą Gdańska. Dużym problemem były światła sygnalizacyjne, które obecnie są wyłączone. Ruch jest zatrzymywany, gdy Martwą Wisłą chcą przepłynąć statki. Robią się niepotrzebne zatory - mówi Wirtualnej Polsce Marek Gołaszewski, członek zarząd Rady Dzielnicy Wyspa Sobieszewska.

Jak podkreślają mieszkańcy, do centrum miasta mają ponad 20 km, dlatego dodatkowe 15-20 minut oczekiwania bywa dla nich kłopotliwe. Poza tym nawierzchnia mostu jest nierówna i wielu kierowców, przejeżdżając przez niego, zwalania. W efekcie ruch staje się jeszcze mniej płynny.

Most pontonowy ostatni raz remontowano trzy lata temu. Udało się wówczas usunąć podstawowe niedogodności. Wcześniej bowiem obiekt był zamykany w czasie niepogody oraz w okresie cofki z morza. Przed zwiększeniem nośności autobus przejeżdżający przez most nie mógł przewozić pasażerów, dla których zabrakło miejsc siedzących.

Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .

Zobacz także
Komentarze (7)