W sobotę Trump wymienił jego nazwisko. W czwartek został oskarżony
Były dyrektor FBI James Comey został w czwartek oskarżony o składanie fałszywych zeznań przed Kongresem - podają amerykańskie media, w tym "The Washington Post". W sobotę prezydent USA Donald Trump wymienił jego nazwisko we wpisie, w którym wzywał prokurator generalną do wymierzenia sprawiedliwości.
Co musisz wiedzieć?
- Co się stało? Były dyrektor FBI James Comey został oskarżony o składanie fałszywych zeznań i utrudnianie pracy Kongresu.
- Kiedy to się wydarzyło? Oskarżenie zostało ogłoszone w czwartek - kilka dni po tym, jak prezydent Trump wezwał do działań przeciwko Comeyowi.
- Dlaczego to ważne? Sprawa może pogłębić obawy o polityczne wykorzystanie Departamentu Sprawiedliwości.
Jakie są zarzuty wobec Comeya?
Sprawę karną wobec Comeya wszczęto kilka dni po tym, jak prezydent Donald Trump namawiał prokurator generalną Pam Bondi do ścigania byłego dyrektora FBI i innych osób, które postrzega za swoich politycznych oponentów - napisała agencja AP.
Comeyowi postawiono dwa zarzuty: składania fałszywych zeznań i utrudniania pracy Kongresu. "The Washington Post" podał, że Comey w przeszłości nie przyznawał się do tych czynów.
Polska inicjatorem w Europie? "Możemy żądać więcej"
"Mam złamane serce, ale mam wielkie zaufanie do federalnego systemu sądownictwa. Jestem niewinny; miejmy więc proces i nie traćmy wiary" - powiedział Comey w pierwszej reakcji na zarzuty.
W sobotę we wpisie na platformie Truth Social Trump wymienił nazwisko m.in. Comeya i podkreślił, że "sprawiedliwość musi być wymierzona". "Nie możemy zwlekać dłużej, to niszczy naszą reputację i wiarygodność" - napisał, adresując wpis do prokurator generalnej.
"Sprawiedliwość w Ameryce! Jednym z najgorszych ludzi, z jakimi kiedykolwiek zetknął się ten kraj, jest James Comey, były skorumpowany szef FBI. Dziś został oskarżony przez Wielką Ławę Przysięgłych o dwa przestępstwa. Przez tak długi czas tak bardzo szkodził naszemu krajowi, a teraz jest na początku drogi do poniesienia odpowiedzialności za swoje zbrodnie przeciwko naszemu narodowi. Uczyńmy Amerykę ponownie wielką!" — napisał Trump w czwartek, po oskarżeniu Comeya.
Czy sprawa ma związek z ingerencją Rosji?
Comey to pierwszy były wysoki rangą urzędnik, który stanie przed wymiarem sprawiedliwości w związku z jedną z głównych uraz Trumpa: dawno zakończonym śledztwem w sprawie ingerencji Rosji w wybory w 2016 r. - podkreślił serwis AP.
Trump i jego zwolennicy od dawna drwią z tego śledztwa, nazywając je "mistyfikacją" i "polowaniem na czarownice", pomimo licznych rządowych analiz wykazujących, że Moskwa ingerowała w kampanię Republikanów - zaznaczyła AP.
Agencja oceniła, że sprawa przeciwko byłemu dyrektorowi FBI prawdopodobnie pogłębi obawy, że Departament Sprawiedliwości pod kierownictwem Bondi, zwolenniczki Trumpa, jest wykorzystywany jako broń do prowadzenia śledztw wobec osób publicznych, które prezydent uważa za swoich wrogów politycznych, a obecnie także ich ścigania.
Zwolniony za śledztwo ws. rosyjskich powiązań ludzi Trumpa
Prokurator generalna napisała w czwartek wieczorem w serwisie X, że "nikt nie jest poza prawem". "Dzisiejszy akt oskarżenia odzwierciedla zaangażowanie obecnego ministerstwa sprawiedliwości na rzecz pociągnięcia do odpowiedzialności tych, którzy nadużywają władzy, by wprowadzać w błąd Amerykanów. Będziemy w tej sprawie kierować się faktami" - dodała.
James Comey był dyrektorem Federalnego Biura Śledczego w latach 2013-2017 i został zwolniony przez Trumpa podczas pierwszej kadencji w związku z prowadzonym przez niego śledztwem w sprawie rosyjskich powiązań ludzi prezydenta.