15-latek zabrał auto rodziców. Fatalny finał przejażdżki
W Robercinie w województwie mazowieckim 15-latek bez zgody rodziców wziął ich samochód. Chłopak wybrał się na przejażdżkę z kolegą. Auto wypadło z drogi i zatrzymało się w rowie. Sprawą zajmie się sąd rodzinny.
Najważniejsze informacje:
- 15-latek zabrał auto rodziców i pojechał z kolegą na przejażdżkę.
- Na ul. Orzechowej w Robercinie samochód wypadł z jezdni i wpadł do rowu.
- Policja zapowiada finał sprawy w sądzie.
Jak poinformowała rzecznik policji z Piaseczna, nastolatek wykorzystał "chwilową nieobecność rodziców", by zabrać ich auto i ruszyć w drogę z kolegą.
- Młodzieńczy impuls szybko jednak zamienił się w poważny problem. Na ulicy Orzechowej w Robercinie auto wypadło z drogi i zatrzymało się w przydrożnym rowie - przekazała podkomisarz Magdalena Gąsowska, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Piasecznie.
Na miejscu interweniowały wszystkie służby. Na szczęście nastolatkom nie stało się nic poważnego, choć sytuacja wyglądała groźnie. Na opublikowanych przez policję zdjęciach widać, że auto po przekoziołkowaniu stanęło na dachu.
Nagranie z S7. Cała Polska ich zobaczy. GDDKiA apeluje: weź kolegę do specjalisty
Funkcjonariusze zapowiadają jednak konsekwencje prawne. - To zdarzenie będzie miało swój finał w Sądzie Rodzinnym i Nieletnich - podkreśliła rzeczniczka piaseczyńskiej policji.
Mundurowi przypomnieli przy okazji interwencji, że takie sytuacje generują realne zagrożenie na drodze. - Pamiętaj, że chwilowa pokusa może mieć długotrwałe następstwa. Zanim zaryzykujesz, pomyśl, czy naprawdę warto - apeluje rzecznik komendy.
Źródło: Policja w Piasecznie/WP Wiadomości