Maseczki i tylko maseczki - niewykluczone, że w trosce o skuteczniejszą walkę z pandemią koronawirusa pojawi się zmiana przepisów. Możliwe, że wkrótce nos i twarz będziemy mogli zasłaniać jedynie maseczkami, a szaliki, przyłbice i inne "domowe sposoby" zostaną zakazane. - Porządne maseczki ochronne, powszechne i szybkie testy przeciwko COVID-19 w różnych grupach społecznych, inwestycje w porządne mechanizmy zabezpieczające przed koronawirusem, takie jak urządzenia do oczyszczania powietrza czy nowoczesne technologie do dezynfekcji - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską dr Paweł Grzesiowski, ekspert NIL ds. epidemii, który wymienia to, co jest potrzebne w Polsce do walki z pandemią koronawirusa. - Powinniśmy mądrze sterować aktywnością ludzi, dać im szansę na normalne funkcjonowanie. Nie możemy wprowadzić kolejnego lockdownu, bo zawali się gospodarka. Lockdowny powinny być regionalne i szybkie tak, aby zatrzymać transmisję koronawirusa. Jest wiele zakładów, które funkcjonują podczas pandemii dzięki odpowiedniej dezynfekcji i regularnych testach - dodaje. Jak wyjaśnia dr Grzesiowski, w ostrym reżimie sanitarnym mogłyby działać teraz restauracje. - Dobra wymiana powietrza i technologia aktywnie niszcząca wirusa oraz odpowiednie odległości między stolikami wystarczy, aby było bezpiecznie - twierdzi ekspert.