TV Republika przesadziła z paskami? Ekspert: absolutnie paskudne

- To jest granie na najniższych instynktach, bycie na usługach politycznych - mówi w rozmowie z WP medioznawca dr Adam Szynol, komentując "paski", jakie pojawiły się w TV Republika. Stacja prezentowała hasła, jak np. "Kto obroni kobiety i dzieci przed migrantami Tuska?" - Do niedawna byśmy nie pomyśleli, że tak można, ale już w tej chwili tak. (...) A nie powinno mieć to miejsca w żadnej telewizji, ani w żadnym medium - podkreśla.

 Paski TV Republika o Tusku i migrantach. Ekspert nie gryzie się w język
Paski TV Republika o Tusku i migrantach. Ekspert nie gryzie się w język
Źródło zdjęć: © EAST_NEWS, X
Katarzyna Staszko

W ostatnim wydaniu "Politycznego podsumowania tygodnia" na antenie TV Republika, podjęto temat przyjętego przez UE paktu migracyjnego.

Przypomnijmy, Pakt o Migracji i Azylu to kompleksowa reforma polityki migracyjnej Unii Europejskiej, przyjęta przez Radę UE 14 maja 2024 roku. Jego celem jest stworzenie spójnych i skutecznych ram zarządzania migracją, które równoważą odpowiedzialność i solidarność między państwami członkowskimi. Pakt wprowadza jednolite procedury azylowe, mechanizmy relokacji uchodźców oraz narzędzia do zarządzania granicami zewnętrznymi UE.

Zgodnie z harmonogramem, państwa członkowskie miały czas do 12 grudnia 2024 roku na przedstawienie Komisji Europejskiej swoich krajowych planów wdrażania Paktu. Ostateczny termin na pełne wdrożenie przepisów Paktu to 11 czerwca 2026 roku.

W studiu Republiki pojawili się goście, a u dołu ekranu paski, a wśród nich: "Fala migrantów zaleje Polskę?", "Tusk wpuści do Polski tysiące migrantów?" - widzieli na ekranach czytelnicy.

Inne głosiły: "Gwałty i grabieże - rzeczywistość Polski Tuska?", "Polskie kobiety będą bały się wyjść z domu".

Element kampanii wyborczej

- To jest dla mnie absolutnie paskudne. I to nie powinno mieć miejsca w żadnej telewizji, w żadnym medium, w Polsce - ocenia w rozmowie z Wirtualną Polską medioznawca dr Adam Szynol.

Pytany o to, jaki jest cel prezentowania przez stację tego typu haseł, nie ma wątpliwości, że jest to "element kampanii wyborczej kandydata wspieranego przez PiS".

- Raczej spodziewamy się, że batalia rozegra się między liberalno-demokratycznym Trzaskowskim a konserwatywno-prawicowym Nawrockim. I ten swój elektorat trzeba w tym przekonaniu jeszcze utwierdzić. Myślę, że to wszystko jest już dokładnie obgadane. Od poniedziałku pan Karol Nawrocki ruszy z przekazem, że ten rząd zrobi wam niedobrze - przewiduje ekspert.

W nawiązaniu do społecznych konsekwencji takiej narracji, prezentowanej przez TV Republika, ekspert zauważa, że stacja ma już 5 proc. oglądalności, więc można mówić o "masie" odbiorców.

- Oczywiście to nie jest tak, że coś w telewizji będzie powiedziane i widz tak zrobi. Ale takie informacje mogą paść na podatny grunt. Więc w tej masie może się znaleźć ktoś, kto potraktuje ten przekaz bardzo dosłownie i wręcz jako formę zachęcenia do reagowania, gdy widzi się tego "obcego", osobę innego koloru skóry czy innego wyznania. Czytając te paski możemy się spodziewać, że do takich aktów agresji może dochodzić - ostrzega medioznawca.

Dr Szynol zwraca też uwagę, że TV Republika "gra na lękach, obawach i najniższych instynktach", co jest bardzo nieodpowiedzialne.

- To jest jeden z takich najprostszych tematów, Każdy chce się w swoim kraju czuć bezpiecznie. Niestety może się zdarzyć tak, że ktoś potraktuje ten przekaz jako formę zachęty do jakiejś napaści fizycznej na te osoby. Więc medium, które jest dzisiaj jednym z wiodących informacyjnych wśród sporej części publiczności w Polsce, nie powinno się w ten sposób zachowywać - komentuje.

- To nie jest dziennikarstwo, lecz bycie na usługach politycznych i wspieranie tej opcji partyjnej, politycznej, nie bacząc na skutki, jakie może to przynieść w życiu społecznym - podsumowuje medioznawca.

Gdzie jest granica?

Pytany o to, w którym momencie mamy do czynienia z mową nienawiści, czy w którym momencie można za takie paski pozywać autorów, ekspert zauważa, że niestety ta granica jest powoli przesuwana.

- To jest właśnie trochę takie gotowanie, stopniowe dodawanie. Do niedawna byśmy nie pomyśleli, że tak można, ale już w tej chwili tak można. Może za chwilę zrezygnuje się z tego znaku zapytania w haśle na pasku, no bo przecież jakieś tam fakty gdzieś w Berlinie czy w Niemczech zaistniały. Ale czy zagrożenie jest w Polsce realne? To pozostawiono gdzieś tam w niedopowiedzeniu - mówi dr Adam Szynol.

- Pewnie na proces to się nie nadaje, ale pod względem etyki dziennikarskiej - moim zdaniem - absolutnie normy zostały przekroczone. To jest szczucie, to już zahacza o mowę nienawiści, a przynajmniej o zachęcanie do pewnych gestów i pewnych zachowań. Tak było w przypadku Jurka Owsiaka czy wcześniej Pawła Adamowicza - podkreśla Szynol.

Czy będzie jeszcze gorzej? Czy słynne paski TV Republika na stałe wejdą do "dziennikarskiej" narracji? Zdaniem medioznawcy, zmiana może nastąpić jedynie po postawieniu szefa Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji przed Trybunałem Stanu.

- Republika i Sakiewicz (szef stacji - przyp. red.) wiedzą, że w dalszym ciągu mają oparcie w KRRiT, no bo jeszcze dalej Maciej Świrski szefuje tej radzie i on im krzywdy nie da zrobić. To, co widzimy, to nierespektowanie norm etycznych, ale także standardów zawodu dziennikarskiego. Nie wspominając o tym, że to jest jednak stacja i światopogląd, który ma być bliskie poglądom Kościoła katolickiego, a jednak jest od niego bardzo odległe - puentuje rozmówca WP.

Katarzyna Staszko, dziennikarka Wirtualnej Polski

Źródło artykułu:WP Wiadomości

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (1088)