Erdogan apeluje o zawieszenie broni: Rosja powinna odpowiedzieć

Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan wezwał Rosję do zgody na zawieszenie broni, podkreślając znaczenie współpracy z Unią Europejską.

Recep Tayyip Erdogan
Recep Tayyip Erdogan
Źródło zdjęć: © GETTY | Anadolu
Tomasz Waleński

Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan, po spotkaniu z premierem Donaldem Tuskiem w Ankarze, zaapelował do Rosji o zgodę na zawieszenie broni. - Pozytywnie przyjmujemy zgodę Ukrainy na zawieszenie broni, Rosja powinna odpowiedzieć w podobny sposób - stwierdził Erdogan, odnosząc się do wtorkowych negocjacji ukraińsko-amerykańskich w Dżuddzie.

Erdogan podkreślił również, że Turcja jest "gotowa udostępnić miejsce do przeprowadzenia rozmów" pokojowych między Ukrainą a Rosją, a także "zapewnić wszystkie inne potrzebne pomoce". - Naszemu rejonowi już wystarczy łez i wojny - oświadczył.

Współpraca Turcji z Unią Europejską

Erdogan wskazał ponadto, że Turcja od początku konfliktu ma jasne stanowisko, dążąc do sprawiedliwego zakończenia wojny. - Postawa Turcji wobec tej wojny jest jasna i konkretna od początku: żeby więcej nie doprowadzić do przelewu krwi, musimy doprowadzić do sprawiedliwego zakończenia wojny - zaznaczył prezydent.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Putin zagra w grę Trumpa? "Jeśli nie, wojna będzie trwała dalej"

Podczas rozmów z premierem Tuskiem, Erdogan poruszył również temat współpracy Turcji z Unią Europejską. - UE może zapobiec utracie władzy i znaczenia, a nawet odwrócić ten proces, jedynie przyjmując Turcję jako pełnoprawnego członka - oświadczył, podkreślając strategiczne znaczenie członkostwa w UE.

Prezydent Turcji wyraził nadzieję na zwiększone wsparcie Polski w procesie starań Turcji o członkostwo w Unii Europejskiej. Erdogan zaznaczył, że obecne rozmowy pokazują, jak istotna jest współpraca między Turcją a UE. - Zgodę Ukrainy na (30-dniowe) zawieszenie broni przyjmujemy pozytywnie i jako bardzo istotne - dodał, podkreślając znaczenie dialogu i współpracy międzynarodowej w dążeniu do pokoju.

Źródło artykułu:PAP

Wybrane dla Ciebie