Warszawa przygotowana na atak terrorystyczny? "Jeśli ktoś będzie chciał staranować ludzi, to po prostu to zrobi"
Były wiceprezydent stolicy zwrócił się do Hanny Gronkiewicz-Waltz z pytaniem, jak władze chronią Warszawę przed ewentualnym atakiem terrorystycznym.
Coraz częściej dochodzi do zamachów terrorystycznych w największych miastach Europy. Paryż, Londyn, Barcelona, Nicea - w tych metropoliach mieszkańcy i turyści byli świadkami tragicznych wydarzeń. Czy Warszawa jest przygotowana na ewentualny atak terrorystów?
Kwestię bezpieczeństwa stolicy poruszył były wiceprezydent Warszawy i wieloletni zastępca Hanny Gronkiewicz-Waltz Jacek Wojciechowicz. Obecnie prezes Instytutu Rozwoju Warszawy. W poniedziałek zwrócił się do prezydent miasta z pytaniem, jak władze chronią Warszawę przed ewentualnym atakiem terrorystycznym.
W liście otwartym do Gronkiewicz-Waltz Wojciechowicz stwierdził, że "sposób zabezpieczenia zamkniętego odcinka ulic Nowy Świat i Krakowskie Przedmieście oraz Starego i Nowego Miasta w żaden sposób nie jest adekwatny do dzisiejszych zagrożeń".
Byłego wiceprezydenta miasta martwi fakt, że "obecne zabezpieczenia, czyli luźne drewniane barierki ustawiane przy wjeździe na Trakt Królewski, nie są w stanie powstrzymać przed wjazdem ani samochodu osobowego ani tym bardziej ciężarowego”"- pisze.
Wojciechowicz podpowiada, jak można bronić się przed takimi incydentami. Proponuje zamontowanie mechanicznych zapór na wszystkich wjazdach na Stare i Nowe Miasto oraz na odcinku Traktu Królewskiego od placu Zamkowego do ronda de Gaulle’a. Rozważa również czasowe wyłączanie z ruchu kołowego miejsc takich, jak Bulwary Wiślane, ul. Francuska czy Ząbkowska.
Skuteczne przeszkody?
O ten pomysł zapytaliśmy eksperta ds. terroryzmu i zarządzania bezpieczeństwem dr Krzysztofa Liedla. - Nie musimy się specjalnie barykadować. Jeżeli chodzi o Nowy Świat czy Krakowskie Przedmieście, to w weekendy i w czasie nasilonego ruchu turystycznego te ulice są zamykane. Jeżeli jednak miasto chce wzmocnić ten teren, można wprowadzić elementy architektoniczne, jak np. duże kwietniki betonowe i specjalne słupy wyjeżdżające z ziemi. Stanowią one skuteczną przeszkodę do pokonania i nie szpecą miasta. W wielu stolicach się je stosuje - wyjaśnia ekspert.
Czy takie zabezpieczenia są wystarczające? - pyta reporterka WawaLove.pl
- Żadna stolica na świecie, w tym Warszawa, nie jest przygotowana na atak terrorystyczny z użyciem ciężarówki. Gdybyśmy chcieli się przygotować na ataki, jakie miały miejsce np. ostatnio w Barcelonie, to musielibyśmy zamknąć większość miasta, zakazać wjazdów, wprowadzić różnego rodzaju blokady. W zasadzie poza Izraelem żadne państwo tego nie robi. Jeśli ktoś siłowo będzie chciał staranować ludzi, to po prostu to zrobi. Nie ma takiego miasta, które mogłoby się przed tym zabezpieczyć - wyjaśnia Liedel.
Agnieszka Kłąb z biura prasowego stołecznego ratusza uspokaja. - Jeśli chodzi o bezpieczeństwo w przestrzeni miejskiej, to poza służbami miejskimi, czyli strażą miejską, działa policja i specjalnie powołane do tego służby - mówi WawaLove.pl. - W tym roku przekazaliśmy policji ponad 5 mln złotych na dodatkowe patrole. Daje to 25 tysięcy dodatkowych 8-godzinnych patroli na terenie miasta. Wszystko po to, aby mieszkańcy i przyjezdni czuli się bezpiecznie - dodaje.