Amerykańska polityka, czyli nuklearna wojna na memy [OPINIA]

Nowy, ulubiony sport Republikanów i Demokratów: zapasy w internetowym kisielu - pisze dla Wirtualnej Polski Marek Magierowski.

Po lewejPo lewej Marek Magierowski, po prawej kadry z wideo opublikowanego przez Donalda Trumpa
Źródło zdjęć: © PAP, truthsocial | Leszek Szymański
Marek Magierowski

Tekst powstał w ramach projektu WP Opinie. Przedstawiamy w nim zróżnicowane spojrzenia komentatorów i liderów opinii publicznej na kluczowe sprawy społeczne i polityczne.

Gdybyśmy zechcieli zdefiniować amerykańską politykę jednym słowem, teoretycznie mielibyśmy do dyspozycji całą paletę przymiotników: prosta, skomplikowana, spolaryzowana, agresywna, zrozumiała, niezrozumiała, staroświecka, efektywna, nieefektywna. Chyba jednak mało kto się spodziewał, przynajmniej jeszcze kilka lat temu, że anno domini 2025 najlepiej będzie do niej pasowało określenie "jarmarczna".

W Białym Domu, na Kapitolu, w stacjach telewizyjnych i na portalach internetowych toczy się właśnie nuklearna wojna… na memy. Każdy ważny temat debaty publicznej w USA został sprowadzony do żartu. Czy raczej lawiny żartów, zazwyczaj niezbyt śmiesznych, często wulgarnych, niekiedy ocierających się o rasizm. Wypełnionych przekleństwami, używanymi przez najważniejszych i - na pierwszy rzut oka - poważnych polityków.

Dowcipy w formie tradycyjnych memów, z przerobionymi zdjęciami, dymkami i komentarzami, rywalizują z bardziej zaawansowanymi klipami, stworzonymi przez sztuczną inteligencję, z fejkowymi dialogami i stosownym podkładem muzycznym.

Flotylla z Polakami zatrzymana. Jest komentarz byłego szefa MSZ

Prawdziwe zapasy w internetowym kisielu. Brylują w nich Republikanie, począwszy od samego Donalda Trumpa, poprzez wiceprezydenta JD Vance’a, sekretarzy poszczególnych departamentów, a skończywszy na młodych "hunwejbinach", obsługujących oficjalne, rządowe konta w mediach społecznościowych. Niemniej Demokraci nie pozostają dłużni, odpowiadając kontratakiem na każdy sztych.

Oba plemiona, sczepione w nierozerwalnym uścisku, spadają z zawrotną prędkością w otchłań żenady.

Głównymi rekwizytami tej batalii stały się sombrero i meksykańskie wąsy. Trumpiści "ubierają" w nie liberałów, insynuując, że ci drudzy są sprzymierzeńcami i obrońcami nielegalnych imigrantów. Kiedy na platformie X ukazał się przerobiony emblemat Partii Demokratycznej - osioł w sombrero z marakasami, gubernator Kalifornii Gavin Newsom odpowiedział wizerunkiem republikańskiego słonia z napisem "Pedophiles’ Protectors" (to oczywiście nawiązanie do afery Jeffreya Epsteina).

Zwolennicy Trumpa retweetowali też minutowy filmik, wygenerowany przez AI, na którym prezydent wykonuje łyżwiarski program artystyczny. We fraku, wyraźnie "odchudzony", wykręca z gracją potrójne toe-loopy i aksle. Podpis: "Trump loves ICE". W tym wypadku "ICE" to nie tylko "lód", lecz także skrót od Immigration and Customs Enforcement, federalnej agencji, zajmującej się głównie ściganiem latynoskich przybyszów z "nieuregulowanym statusem".

Jak na to odpowiadają Demokraci? Wrzucają mema z JD Vance'em, uprawiającym seks z… sofą. Jaka jest riposta prawicy? Prezydent publikuje klip z sobą samym, jako Ponurym Żniwiarzem, w czarnej pelerynie z kapturem, żarliwie wymachującym kosą.

Jeśli ktoś z Was, drodzy czytelnicy, chciałby się z owymi treściami zapoznać osobiście, lojalnie uprzedzam: tego cyrku nie da się odzobaczyć.

"Hmm, zauważyliśmy"

Rzeczniczka Trumpa, pytana kilka dni temu o twitterowe ekscesy swojego szefa, odpowiedziała z rozbrajającą szczerością: "Pan prezydent lubi sobie czasami pożartować". Dziennikarze, obecni na konferencji prasowej, zapewne pomyśleli sobie w duchu: "Hmm, zauważyliśmy".

Problem w tym, że wszyscy ci "rozgrzani" dowcipnisie, w pogoni za lajkami i poklaskiem betonowego elektoratu, przekraczają kolejne granice złego smaku.

Na platformie X, urzędnik prowadzący konto Departamentu Bezpieczeństwa Wewnętrznego (Homeland Security), zaczął zamieszczać stylizowane na lata 30. plakaty z kontrowersyjnymi hasłami: "Wake Up, America" (slogan, który jeszcze dobitniej brzmi w oryginalnej wersji niemieckiej), czy "America for Americans" (taki tytuł nosiła jedna z broszur propagandowych, wydawanych 100 lat temu przez Ku Klux Klan).

W każdej rozsądnej głowie rodzi się w tym momencie pytanie: czy to kolejny "żart" czy raczej rezultat historycznej ignorancji i absencji jakiegokolwiek kodu kulturowego.

Używanie memów z sombrero to również ryzykowna zabawa. Republikanie, z uporem maniaka, kreują w ten sposób obraz "kolektywnego Latynosa", czyniąc z meksykańskiego kapelusza symbol nielegalnej imigracji. A stąd już np. tylko krok do sugestii, która padła z ust wiceprezydenta USA, że kolejki na izbach przyjęć w amerykańskich szpitalach to właśnie efekt "inwazji" z Południa. Rzecz jasna, rząd USA jest pełni uprawniony do tego, by ścigać i karać ludzi łamiących imigracyjne przepisy. Czym innym jest jednak dbałość o przestrzeganie prawa, a czym innym jaskrawe, uporczywe i cyniczne obwinianie o większość dzisiejszych problemów Ameryki jednej grupy etnicznej.

Pojawiają się następne memy, amerykańscy politycy bawią się wyśmienicie, jarmark buzuje. Lecz dzisiejszy beztroski śmiech gawiedzi może za chwilę przeistoczyć się w złowieszczy rechot Ponurego Żniwiarza.

Dla Wirtualnej Polski Marek Magierowski

Marek Magierowski, dyrektor programu "Strategia dla Polski" w Instytucie Wolności, ambasador RP w Izraelu (2018-21) i Stanach Zjednoczonych (2021-24), były wiceminister spraw zagranicznych. Autor książki "Zmęczona. Rzecz o kryzysie Europy Zachodniej" oraz powieści "Dwanaście zdjęć prezydenta".

Wybrane dla Ciebie

Nowy rząd we Francji. Ogłoszono nazwiska ministrów
Nowy rząd we Francji. Ogłoszono nazwiska ministrów
Gruzini protestują po wyborach. Władze: próba obalenia rządu
Gruzini protestują po wyborach. Władze: próba obalenia rządu
Trump pewien swego. Mówi o umowie dla Strefy Gazy
Trump pewien swego. Mówi o umowie dla Strefy Gazy
Merz: plan Trumpa to szansa na pokój w Gazie
Merz: plan Trumpa to szansa na pokój w Gazie
Tajfun Matmo uderzył podczas święta. Potężna ewakuacja w Chinach
Tajfun Matmo uderzył podczas święta. Potężna ewakuacja w Chinach
Atak na Lwów, niebezpieczne pożary w Polsce [SKRÓT DNIA]
Atak na Lwów, niebezpieczne pożary w Polsce [SKRÓT DNIA]
Śmierć francuskiego fotoreportera w Ukrainie. Wszczęto dochodzenie
Śmierć francuskiego fotoreportera w Ukrainie. Wszczęto dochodzenie
Rośnie niepokój o nadchodzącą zimę. Rosjanie niszczą infrastrukturę
Rośnie niepokój o nadchodzącą zimę. Rosjanie niszczą infrastrukturę
Ponure doniesienia z Gazy. Izrael intensyfikuje ataki
Ponure doniesienia z Gazy. Izrael intensyfikuje ataki
Trump obarcza winą Demokratów. "To oni powodują zwolnienia"
Trump obarcza winą Demokratów. "To oni powodują zwolnienia"
Wpis Magdaleny Filiks wywołał napięcia w koalicji. Polska 2050 reaguje stanowczo
Wpis Magdaleny Filiks wywołał napięcia w koalicji. Polska 2050 reaguje stanowczo
Prezydent na kebabie z uczniami. "Obietnic trzeba dotrzymywać!"
Prezydent na kebabie z uczniami. "Obietnic trzeba dotrzymywać!"