Mentzen zarzucił Sikorskiemu chamstwo. Zareagował rzecznik MSZ
Rzecznik MSZ odpowiedział Sławomirowi Mentzenowi, który w ostrych słowach skomentował incydent, do jakiego doszło podczas spotkania z Radosławem Sikorskim w Przemyślu.
Podczas wystąpienia, które odbyło się w ramach objazdu po Regionalnych Ośrodkach Debaty Międzynarodowej, kobieta obecna na sali zaczęła krzyczeć w kierunku Radosława Sikorskiego.
Zarzuciła ministrowi, że ten kłamie, iż w Strefie Gazy nie ma ludobójstwa. W rękach trzymała klapki, które jeden z uczestników flotylli Sumud miał mieć na sobie w izraelskim więzieniu. Ochrona wyprowadziła kobietę z sali.
- Szkoda, że pani nie zaczekała, bo ja się nie boję pytań. Nie boję się bronić swoich poglądów. Jeszcze rozumiem, że wrócimy do tych kwestii, ale chciałbym skończyć to, co mam do powiedzenia - powiedział, komentując całe zajście, Radosław Sikorski.
Zobacz też: Tomahawki dla Ukrainy. "Sparing, ale nie Trumpa z Putinem"
MSZ odpowiada Mentzenowi. "Inwektywy nie zmienią faktów"
Incydent w mediach społecznościowych skomentował też lider Konfederacji Sławomir Mentzen.
"Dwóch ochroniarzy siłą wynosi kobietę ze spotkania z Sikorskim, bo zadała kłopotliwe pytanie o ludobójstwo w Gazie, na co Sikorski bezczelnie: "szkoda, że pani nie zaczekała". To jest ten wasz legendarny szacunek do kobiet? To jest zwyczajne chamstwo buraka z Dworu w Chobielinie" – napisał na platformie X.
Na te słowa zareagował rzecznik MSZ.
"Kilka minut po tym zdarzeniu była część Q&A i tam padły pytania dotyczące tematu, a Radosław Sikorski na nie odpowiedział. Mam więc wrażenie, że tej pani nie chodziło ani o zadanie pytania, ani tym bardziej o uzyskanie odpowiedzi" - napisał Maciej Wewiór.
Jak dodał, "inwektywy nie zmienią faktów".
Przeczytaj też:
Źródło: x.com/WP Wiadomości