cieśnina kerczeńska

- Rosja zdecydowanie potępia i nie pozostawi bez odpowiedzi ukraińskiej próby ataku na most Krymski, który jest obiektem cywilnym - powiedziała rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa. W sobotę po południu przeprawa łącząca półwysep Krymski z Rosją została dwukrotnie zaatakowana. Przyglądały się temu tysiące rosyjskich wczasowiczów.

Rosjanie zamknęli kluczową przeprawę. Auta wyjeżdżające z Krymu są zawracane, a mieszkańcy mają problemy, aby wyjechać z półwyspu. Propagandowe rosyjskie media podają, że decyzja o zamknięciu Mostu Krymskiego została podjęta w związku z "groźbami ataku", co wcale nie musi być prawdą.

Rosja zakazała przepływu statków załadowanych poza terytorium Federacji Rosyjskiej przez Cieśninę Kerczeńską na Morze Azowskie - informuje reżimowa agencja TASS. Specjaliści niemal natychmiast powiązali tę kwestię z październikowym atakiem na most Krymski. Ich zdaniem Moskwa tym krokiem pokazuje, że boi się kolejnego podobnego wydarzenia.

"Atak agresji" i "prowokacja" - tak Ukraina i Rosja oskarżały się nawzajem za sytuację w Cieśninie Kerczeńskiej. Po roku jest przełom w sprawie. Ukraina odzyskała trzy okręty, które Rosja przejęła w listopadzie w Cieśninie Kerczeńskiej.

Ukraińska służba SBU zatrzymała rosyjski tankowiec, który w listopadzie blokował ukraińskie okręty w rejonie Cieśniny Kerczeńskiej. Do zatrzymania statku doszło w porcie w ukraińskim Izmaile.

Szefowie dyplomacji Polski, Litwy i Estonii wezwali Rosję do natychmiastowego uwolnienia 24 ukraińskich marynarzy. Moskwa ma też zwrócić Ukrainie zagarnięte okręty i umożliwić swobodną żeglugę na morzach Czarnym i Azowskim – podaje IAR.

W środę szef polskiej dyplomacji, Jacek Czaputowicz, uda się z wizytą do Mariupola. Głównym celem jego wizyty będzie zademonstrowanie wsparcia ze strony państw europejskich dla Ukrainy w wymiarze bezpieczeństwa – informuje Ministerstwo Spraw Zagranicznych.

Wydarzenia w Cieśninie Kerczeńskiej należy rozpatrywać na kilku płaszczyznach. Po pierwsze, jako wydarzenie międzynarodowe. Po drugie, jako kwestia która jest rozgrywana w ukraińskiej polityce wewnętrznej.

Ukraińskie ministerstwo infrastruktury poinformowało, że Rosja częściowo odblokowała porty w Berdiańsku i Mariupolu na Morzu Azowskim – podaje IAR.

Rosja przedstawia zarzuty ukraińskim marynarzom zatrzymanym podczas starcia w rejonie Cieśniny Kerczeńskiej. Ich obrońcami chcą zostać rosyjscy adwokaci. Na liście prawników chętnych do walki o wolność marynarzy jest już około 50 nazwisk.

Rzeczniczka praw człowieka z rosyjskiej administracji Krymu Ludmiła Dubina potwierdziła, że 24 ukraińskich marynarzy przewieziono do Moskwy. Wcześniej przebywali w areszcie śledczym w Symferopolu.

- Unia Europejska wzywa zdecydowanie Rosję do bezwarunkowego i bezzwłocznego oddania Ukrainie okrętów i sprzętu oraz uwolnienia ukraińskich marynarzy - poinformowała w specjalnym oświadczeniu Federica Mogherini, wysoki przedstawiciel Unii do spraw zagranicznych i polityki bezpieczeństwa

Ukraińskie władze mówią o rosyjskich planach nadchodzącej nowej ofensywy na południowy Donbas i zajęcie całego ukraińskiego wybrzeża. Czy taki scenariusz jest możliwy?

W niedzielę trzy jednostki należące do marynarki wojennej Ukrainy zostały ostrzelane i zajęte przez rosyjskie siły specjalne na Morzu Azowskim. Jako "dramatyczną eskalację napięcia" określa sytuację polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych. W Ukrainie wprowadzono stan wojenny. Prezydent USA, Donald Trump, ONZ, NATO i UE - komentują.

Rada Bezpieczeństwa ONZ potępiła Rosję, choć Moskwa chciała podczas obrad narzucić swoją wersję wydarzeń w Cieśninie Kerczeńskiej. W odpowiedzi na zatrzymanie przez Rosjan jednostek Kijowa prezydent Ukrainy Petro Poroszenko wprowadził stan wojenny. Napięcie w regionie Morza Azowskiego nie ustaje.

Parlament Ukrainy po burzliwej debacie zatwierdził wniosek prezydenta o wprowadzenie stanu wojennego. Kijów z nadzieją wyczekuje też zdecydowanej reakcji Zachodu na rosyjską agresję u wybrzeży Krymu. W niedzielę Rosjanie zajęli trzy ukraińskie okręty z załogą.

Mundial, interesy firm energetycznych, względy dyplomacji i w końcu - pieniądze. Dla wielu europejskich polityków, wszystko to jest ważniejsze niż wojna na Ukrainie i utrzymanie ładu opartego o zasady. I właśnie dlatego rzeczy takie jak rosyjska agresja w Cieśninie Kerczeńskiej będą się powtarzać

W niedzielę trzy jednostki należące do marynarki wojennej Ukrainy zostały ostrzelane i zajęte przez rosyjskie siły specjalne na Morzu Azowskim. Jako "dramatyczną eskalację napięcia" określa to wydarzenie polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych.

Rada Najwyższa Ukrainy zdecydowała o wprowadzeniu stanu wojennego. Stan wojenny będzie obowiązywać na Ukrainie przez 30 dni. Obejmuje on obwody nad Morzem Czarnym, Morzem Azowskim oraz te graniczące z Rosją, Krymem i Nadniestrzem w Mołdawii.