Nowa ofensywa na Donbas? Ekspert: To niewykluczone

Ukraińskie władze mówią o rosyjskich planach nadchodzącej nowej ofensywy na południowy Donbas i zajęcie całego ukraińskiego wybrzeża. Czy taki scenariusz jest możliwy?

Rosyjskie wojska znów zaleją Ukrainę?
Źródło zdjęć: © PAP/EPA | ALEXANDER ERMOCHENKO
Oskar Górzyński

Temat wielkiej rosyjskiej ofensywy, która miałaby przełamać dotychczasowy impas w Donbasie, powraca na Ukrainie co jakiś czas niemal od samego początku konfliktu. Po rosyjskim ataku na ukraińskie okręty i blokadzie Morza Azowskiego, temat powrócił ze zdwojoną siłą. W poniedziałek mówił o tym prezydent Petro Poroszenko, uzasadniając wprowadzenie stanu wojennego w 11 obwodach graniczących z Rosją i kontrolowanym przez nią Naddniestrzem. We wtorek jego słowa powtórzył szef MSZ Pawło Klimkin. Dyplomata stwierdził, że Rosja ma plan zajęcia części ukraińskiego terytorium. Z ustaleń ukraińskich służb wynika, że chodzi o część wschodnich i południowych obwodów Ukrainy - od Mariupola nad Morzem Azowskim do terenów graniczących z Naddniestrzem.

W praktyce Rosja odcięłaby Ukrainę od całego ukraińskiego wybrzeża Morza Czarnego oraz połączyła swoje terytorium z Krymem. Teoria budowy "lądowego mostu na Krym" była dotychczas odrzucana przez większość analityków jako mało realistyczna, bo wymagałaby od Rosji poświęcenia wielkiej ilości sił i ryzyka poniesienia bardzo poważnych strat. Na drodze rosyjskiej armii znalazłby się bowiem ciężko ufortyfikowany i gęsto zaludniony Mariupol nad Morzem Azowskim, a także inne duże miasta na wybrzeżu.

Obawy o wielką rosyjską ofensywę na południową Ukrainę nie są niczym nowym. Ta mapa przedstawia scenariusz rysowany w maju 2014 roku.
© WP.PL

Przeczytaj również: Stan wojenny na Ukrainie.

Blokada portów

Czy nowe okoliczności to zmieniają? Według płk. Raya Wojcika, emerytowanego wojskowego i eksperta z amerykańskiego ośrodka Centre for European Policy Analysis (CEPA) lądowa ofensywa nie jest wykluczona, ale zapewne nie zdarzy się w krótkiej perspektywie.

- Rosja w tej chwili bada granice tego, na co może sobie pozwolić na obrzeżach NATO. Widzimy to na Morzu Azowskim. Rosja otrzymuje pewne sygnały ostrzegawcze, ale niestety Zachód nie przyszedł z szybką i spójną odpowiedzią, ani dyplomatyczną, ani militarną. Ryzyko tego, że Rosja będzie w dalszym ciągu czynić kolejne ruchy, aby odciąć ukraińskie wybrzeże jest duże - mówi Wojcik.

Jak dodaje, taki scenariusz byłby "dewastujący" dla ukraińskiej gospodarki. I co najważniejsze, mógłby się odbyć niewielkim kosztem dla Rosji.

- Blokada portów na Morzu Azowskim nie byłaby trudna, bo ukraińska marynarka wojenna prawie nie istnieje. Rosja mogłaby nawet posunąć się do wojskowej okupacji portów w Mariupolu czy Berdiańsku - mówi Wojcik.

Przeczytaj również: Paweł Kowal: Rosja dąży do rozszerzenia okupacji Ukrainy.

Jak może wyglądać ofensywa?

Wielka ofensywa lądowa to jednak dużo poważniejsze przedsięwzięcie.

- Rosja pokazała, że nie boi się angażować w lądowe walki w Ukrainie. Krym był łatwym zwycięstwem. W Donbasie znaleźli ludzi chętnych do kolaboracji, ale też zdolnych do oporu. W Mariupolu wielu ludzi zaczęło treningi partyzancke, a ukraińska armia jest świadoma z kluczowej roli miasta. Ale jeśli spojrzymy na rosyjskie możliwości wsparcia lotniczego, Rosja ma tu naprawdę duże pole manewru, aby zmiękczyć grunt pod ofensywę, a potem odizolować ten teren za pomocą środków izolowania pola walki (A2AD). Zgadzam się, że to byłby kosztowny manewr. Ale Ukraina wciąż mimo wszystko ma słabą armię i marynarkę, a do tego jest bardzo zajęta walkami w Donbasie. Rosja tymczasem ma w dyspozycji znacznie więcej środków - wylicza oficer. - wylicza oficer.

Mimo to, zdaniem eksperta bardziej prawdopodobny jest scenariusz bardziej ograniczonej wojny ze strony Rosji.

- Moskwa będzie wywierać coraz większą presję na Ukrainę i zmuszać ją do trwania w stanie permanentnego zamrożonego konfliktu. Zachód musi szybko wziąć się w garść i odpowiedzieć na to. Powinno nałożyć się nowe sankcje, a NATO powinno przemyśleć swoją postawę na Morzu Czarnym. Ogranicza nas tu konwencja z Montreux, ale mimo to możemy tu współpracować z Turcją aby zmienić tę konwencję w celu wzmocnienia operacji NATO. W tym momencie, obrona Ukrainy jest obroną ładu międzynarodowego opartego na regułach, który chroni Zachód. Uważam, że jest to warte obrony - podsumowuje Wojcik.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie

Zimoch ostro o Hołowni. "Uważa, że rozgrywa pokera"
Zimoch ostro o Hołowni. "Uważa, że rozgrywa pokera"
Pożar w Ząbkach. Ujawnili, ile pieniędzy wypłacono poszkodowanym
Pożar w Ząbkach. Ujawnili, ile pieniędzy wypłacono poszkodowanym
Błaszczak o Hołowni: Doceniam jego postawę
Błaszczak o Hołowni: Doceniam jego postawę
Policja i SG dostały jasne wytyczne. Siemoniak: "Mają działać twardo"
Policja i SG dostały jasne wytyczne. Siemoniak: "Mają działać twardo"
Morderstwo w Nowem. Kolumbijczyk przyznał się
Morderstwo w Nowem. Kolumbijczyk przyznał się
"Słono zapłacą". Tragiczne skutki decyzji Orbana ws. Ukrainy
"Słono zapłacą". Tragiczne skutki decyzji Orbana ws. Ukrainy
Rosja przestała publikować kluczowe dane. Ukrywają kryzys?
Rosja przestała publikować kluczowe dane. Ukrywają kryzys?
Wotum nieufności dla KE. Mocne słowa Ursuli von der Leyen
Wotum nieufności dla KE. Mocne słowa Ursuli von der Leyen
Izrael chciał zabić prezydenta Iranu? "Próbowali zbombardować"
Izrael chciał zabić prezydenta Iranu? "Próbowali zbombardować"
Pogubiony Hołownia. Być może popełnił największy błąd [OPINIA]
Pogubiony Hołownia. Być może popełnił największy błąd [OPINIA]
Eksplozje pod Moskwą. Ukraińskie siły uderzyły w kluczowy zakład
Eksplozje pod Moskwą. Ukraińskie siły uderzyły w kluczowy zakład
Rajd limuzyny Bodnara. SOP nie wyklucza ukarania kierowcy
Rajd limuzyny Bodnara. SOP nie wyklucza ukarania kierowcy