Rosja: Rosyjscy prawnicy chcą bronić ukraińskich marynarzy. Na liście 50 nazwisk
Rosja przedstawia zarzuty ukraińskim marynarzom zatrzymanym podczas starcia w rejonie Cieśniny Kerczeńskiej. Ich obrońcami chcą zostać rosyjscy adwokaci. Na liście prawników chętnych do walki o wolność marynarzy jest już około 50 nazwisk.
04.12.2018 | aktual.: 04.12.2018 11:44
Rosja chce sądzić ukraińskich marynarzy
W poniedziałek Rosja przedstawiła zarzuty 24 marynarzom zatrzymanym podczas starcia w rejonie Cieśniny Kerczeńskiej. Strona rosyjska twierdzi, że marynarze ukraińscy nielegalnie przekroczyli morską granicę z Rosją. Zgodnie z prawem rosyjskim grozi im nawet 6 lat pozbawienia wolności. Z taką formą postawionych zarzutów nie zgadza się zarówno Ukraina, jak również rosyjski adwokat Nikołaj Połozow. To właśnie on na antenie radio Echo Moskwy zapowiedział przedstawienie w Kijowie listy prawników, którzy chcą bronić zatrzymanych marynarzy.
Rosja dokonała ataku
Zdaniem Nikołaja Połozowa Rosja dokonała ataku na ukraiński statek, który nie przekroczył wyznaczonej granicy kraju. Zgodnie z tą myślą Połzow będzie bronił jednego z marynarzy, Denysa Hrycenkę. Sprawa nie będzie jednak łatwa. Już teraz prawnik spotyka się z wieloma problemami. Głównym jest utrudnianie mu kontaktu z klientem. Mimo iż od zatrzymania minął już tydzień, to Rosja nie umożliwiła obrońcy rozmowy z oskarżonym. Powodem takiego zachowania ma być niepodanie przez Rosyjską Federalną Służbę Bezpieczeństwa nazwiska śledczego odpowiedzialnego za prowadzenie postępowania.
Rosja i Ukraina na skraju wojny
Rosja ataku na ukraiński statek wojskowy dokonała 25 listopada. Podczas agresji zatrzymano 24 marynarzy ukraińskich. 21 z nich przebywa w moskiewskim areszcie śledczym Lefortowo. Pozostali, ranni w trakcie starcia, trafili do szpitala aresztu śledczego Matrosskaja Tiszyna.
Ukraina stanowczo domaga się uwolnienia wszystkich marynarzy, pośród których znalazło się dwóch funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa Ukrainy.
Z zarzutem nielegalnego przekroczenia granicy z Rosją nie zgadza się Szef MSZ Ukrainy Pawło Klimkin. Jego zdaniem Rosja dokonała agresji, a zatrzymani marynarze nie są przestępcami, a jeńcami wojennymi. Dlatego strona rosyjska nie ma prawa ich sądzić.