Ziobro uderzając w rząd, nawiązał do choroby. "Mówię jako pacjent"
Były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, odnosząc się do tego, że sejmowa komisja powiedziała się za uchyleniem mu immunitetu, nawiązał na antenie Republiki do swojej choroby i problemach pacjentów onkologicznych.
Zbigniew Ziobro po decyzji komisji udzielił wywiadu Republice. Nagle poruszył temat swojego zdrowia, nawiązując do alarmujących doniesień o wstrzymaniu do końca roku przyjmowania nowych pacjentów, również onkologicznych, w niektórych placówkach medycznych. - Mówię jako pacjent onkologiczny - zaczął. - Dzisiaj w Polsce przerywa się operacje, zabiegi ludzi chorych na raka. Tam się liczą dni, czasami dla przeżycia człowieka - dodał.
Jak powiedział, "ludzie umierają, a są pieniądze na telewizję w likwidacji, kolejne miliardy trafiają tam z koalicji rządzącej i Donalda Tuska".
- Więc ja apeluję do posłów z koalicji, tak samo do waszych sumień, nie pozwólcie, by ludzie umierali na nowotwory w Polsce, bo ja prywatnie płacę własne pieniądze, leczę się za granicą, ale wielu Polaków nie ma takiej możliwości - kontynuował.
- Każdy tydzień przedłużenia leczenia, dostępu do leczenia może oznaczać śmierć. To jest wyrok i nie może być tak, że ta władza jest tak cyniczna, że dla własnych interesów pieniądze załatwia, a dla ludzi chorych, tych środków nie znajduje i zajmuje uwagę Polaków, żeby tego nie widzieli - powiedział Zbigniew Ziobro.
Ziobro wróci do Polski? Politycy w Sejmie zdradzili, co myślą
Przypomnijmy, że za poprzedniej kadencji w 2020 r. Sejm większością głosów posłów PiS przegłosował dopłaty dla TVP i Polskiego Radia w wysokości prawie 2 mld zł jako rekompensatę za ulgi abonamentowe. Ówczesna opozycja apelowała o przeznaczenie tych środków na onkologię.
Rząd Donalda Tuska w 2023 r. i w 2024 r. również wsparł publiczne media miliardami złotych. Wbrew zapowiedziom niektórych członków PO. - Mam dla was świetną wiadomość. 15 października z tym skończymy, a te 3 mld zł pójdzie na leczenie chorych na raka - zapowiedziała podczas jednego z wieców wyborczych Agnieszka Pomaska.
Ziobro: nie złożyłem wniosku o azyl na Węgrzech
Były minister sprawiedliwości nie stawił się w czwartek na posiedzeniu komisji regulaminowej, która opowiedziała się za wnioskiem o zniesienie immunitetu Ziobry. W tym czasie przebywał w Budapeszcie. Jak powiedział w Republice, "nie złożył wniosku o azyl na Węgrzech".
- Jestem na Węgrzech nie dlatego, że wyjechałem z Polski, bo dowiedziałem się, że prokuratura podległa i podporządkowana politycznie panu Donaldowi Tuskowi zdecydowała się sformułować w stosunku do mnie fałszywy, oparty na kłamstwach, manipulacjach, wniosek o uchylenie immunitetu celem stawiania zarzutów i aresztowania - stwierdził.
- Znalazłem się na Węgrzech dlatego, że od wielu tygodni była planowana konferencja, nomen omen właśnie na temat praworządności w Unii Europejskiej - mówił na antenie Zbigniew Ziobro.