sławomir nowak

Były minister transportu Sławomir Nowak jest oskarżony o popełnienie 17 przestępstw o charakterze kryminalnym. W poniedziałek sąd zdecydował o wyłączeniu z głównej sprawy wątków dotyczących kwestii ukraińskich.

Zapadł pierwszy wyrok w sprawie grupy przestępczej, którą zdaniem śledczych kierował były minister transportu Sławomir Nowak. Na trzy lata więzienia w zawieszeniu na pięć lat i karę grzywny został skazany właśnie były szef jednostki GROM - Dariusz Z. Sąd uznał go za winnego korupcji. Wyrok jest nieprawomocny.

Sąd Okręgowy w Warszawie podał datę ogłoszenia wyroku w sprawie korupcyjnej związanej ze Sławomirem Nowakiem. Oskarżony o żądanie milionowych łapówek, były szef jednostki "GROM" Dariusz Z. zgodził się na poddanie karze proponowanej przez prokuraturę.

Były minister transportu w rządzie PO-PSL jest oskarżany o przestępstwa korupcyjne i pranie brudnych pieniędzy. Chodzi o okres, gdy już po odejściu z polskiej polityki kierował ukraińską agencją rządową budującą drogi. Z aktu oskarżenia wynika, że obciążyli go koledzy, którzy mieli brać udział w procederze.

Prokuratura przygotowała akt oskarżenia dla Sławomira Nowaka - byłego ministra transportu w rządzie Donalda Tuska. Wcześniej Radio Zet nieoficjalnie ustaliło, że akt oskarżenia szybko trafi do sądu. Kilka godzin później prokuratura potwierdziła te informacje.

Trwa śledztwo ws. Sławomira Nowaka. Teraz pojawił się nowy wątek w postępowaniu. Dotyczy on Mirosława Drzewieckiego, byłego ministra sportu w rządzie Donalda Tuska.

- Pomysłowość prokuratury w wykorzystywaniu sprawy mojego klienta, aby odwracać uwagę od niewygodnych informacji publicznych, związanych z działalnością obecnej władzy, jest naprawdę nieograniczona - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską Joanna Broniszewska, adwokat Sławomira Nowaka.

Do sądu trafił pierwszy akt oskarżenia w sprawie grupy przestępczej, którą zdaniem śledczych kierował Sławomir Nowak. Były szef GROM-u Dariusz Z. odpowie m.in. za żądanie korzyści majątkowej i czynności związane z praniem brudnych pieniędzy, pochodzących z korupcji.

W ocenie prokuratury środki wpłacone przez córkę Sławomira Nowaka na poczet poręczenia zostały uzyskane w sposób zakazany ustawą, co skutkuje nieskutecznością poręczenia. Jak informuje prokuratura, za decyzją o nieprzyjęciu pieniędzy stoi wnikliwa analiza.

Donald Tusk odniósł się we wtorek do konferencji Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Chodzi o kwestię dowodów przeciwko Sławomirowi Nowakowi. Były premier stwierdził, że Zbigniew Ziobro zawiódł Jarosława Kaczyńskiego i kompletnie nie zależy mu na uczciwym procesie w tej sprawie.

Prokuratura Okręgowa w Warszawie zorganizowała briefing prasowy, na którym miały zostać przedstawione "istotne dowody" ws. Sławomira Nowaka. Zaprezentowano m.in. film z zabezpieczania zajętych w śledztwie pieniędzy.

Sąd Apelacyjny w Warszawie zdecydował w sprawie aresztu dla Sławomira Nowaka. Jak zdecydował SA, prokurator nie może odwołać się od decyzji. Sławomir Nowak nie wróci do aresztu, gdyż wpłacił żądaną kwotę poręczenia majątkowego.

Sławomir Nowak nie zamierza wracać do aresztu - w jego imieniu córka złożyła w prokuraturze 1 mln złotych kaucji. Śledczy nie chcą przyjąć poręczenia i zbadają legalność pochodzenia pieniędzy. Obrona zapewnia, że źródło pieniędzy jest "legalne".

Sąd Apelacyjny w Warszawie odmówił przyjęcia zażalenia prokuratora w sprawie Sławomira Nowaka - dowiedziała się PAP. Oskarżyciel publiczny nie zgodził się z decyzją sądu o zastosowaniu wobec podejrzanego tzw. aresztu warunkowego, czyli zamiennego za kaucję w wysokości 1 mln zł.

Po tym, jak prokuratura odmówiła pokwitowania ws. kaucji za Sławomira Nowaka, wszyscy zastanawiają się, co zrobią śledczy. Według byłego prokuratora krajowego Janusza Kaczmarka, jeśli służby chciałyby aresztować byłego ministra transportu, złamałyby prawo.

Nie ma zgody śledczych na wyjście z aresztu za kaucją Sławomira Nowaka. Prokuratura Okręgowa w Warszawie złożyła do Sądu Apelacyjnego w Warszawie zażalenie na decyzję z 2 czerwca.

Sławomir Nowak do tej pory nie wpłacił kucji w wysokości miliona złotych, dzięki której nie powróciłby do aresztu. Przypomnijmy, że były minister transportu podejrzany jest o korupcję.

W środę od godziny 10.00 Sąd Apelacyjny w Warszawie rozpatrywał zażalenie prokuratury na decyzję Sądu Okręgowego, który w kwietniu zwolnił Sławomira Nowaka z aresztu. Jest już decyzja wymiaru sprawiedliwości w tej sprawie.

Sędzia Dorota Radlińska z Sądu Apelacyjnego w Warszawie, która miała rozpatrzyć sprawę byłego ministra transportu Sławomira Nowaka poprosiła o wyłączenie z procesu. Swoją decyzję uargumentowała tym, że skazała wcześniej Nowaka w głośnej sprawie zegarka nieujętego w oświadczeniu majątkowym polityka.