Afera Sławomira Nowaka. Były prokurator krajowy nie ma wątpliwości
Po tym, jak prokuratura odmówiła pokwitowania ws. kaucji za Sławomira Nowaka, wszyscy zastanawiają się, co zrobią śledczy. Według byłego prokuratora krajowego Janusza Kaczmarka, jeśli służby chciałyby aresztować byłego ministra transportu, złamałyby prawo.
Przypomnijmy, w czwartek 17 czerwca rodzina Sławomira Nowaka wpłaciła milion złotych poręczenia majątkowego. Były minister transportu w rządzie PO-PS, decyzją Sądu Apelacyjnego, miał czas do 19 czerwca, by nie trafić znowu do aresztu.
Jak poinformowała prokuratura, pieniądze co prawda wpłynęły, ale prokurator nie sporządził jednak protokołu przyjęcia poręczenia majątkowego z uwagi na złożony sprzeciw.
Według Aleksandry Skrzyniarz, rzeczniczki Prokuratury Okręgowej w Warszawie, przelew "wstrzymał natychmiastową wykonalność postanowienia Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 2 czerwca 2021 r. w zakresie możliwości wpłaty poręczenia majątkowego do czasu jego uprawomocnienia".
Skrzyniarz podkreśliła, że postanowienie to nie jest prawomocne, ponieważ prokurator zaskarżył ww. orzeczenie m.in. w zakresie zastrzeżenia warunkowej zmiany tymczasowego aresztowania na środek zapobiegawczy w postaci poręczenia majątkowego w przypadku wpłacenia kwoty miliona złotych oraz wstrzymania wykonania orzeczenia o tymczasowym aresztowaniu.
O opinię decyzji prokuratury zapytaliśmy byłego szefa Prokuratury Krajowej (w latach 2005-2007), byłego szefa MSWiA, prawnika - Janusza Kaczmarka.
Jego zdaniem, brak pokwitowania przez prokuraturę kaucji, to "celowa żonglerka śledczych".
- Sąd zgodził się na kontynuację aresztu, ale zaznaczył, że możliwe jest warunkowe wyjście z aresztu pod warunkiem wolnościowych środków poręczenia majątkowego w niebagatelnej kwocie, jak na warunki polskie, bo miliona złotych. Niestety, sądy w Polsce ostatnio mają taką praktykę, że przedłużają areszt, ale równocześnie podejmują decyzję o wysokiej kaucji. Powód? To myślenie w kierunku: skoro jest wysoka kaucja i ją zabezpieczymy - to i wyjście z aresztu podejrzanego będzie mniej bolesne. Zawsze zatrzymamy pieniądze - mówi Wirtualnej Polsce były szef Prokuratury Krajowej Janusz Kaczmarek.
- Sławomir Nowak dochował wszystkich warunków, które wyznaczył mu sąd. Wpłacił pieniądze. W moim przekonaniu, ma pełne prawo przebywać na wolności. Ewentualne aresztowanie? Nie. Byłoby to złamanie prawa. Sławomir Nowak wywiązał się z warunków, które postawił mu sąd. Do czasu ewentualnej zmiany postanowienia przez sąd, ma pełne prawo być na wolności - ocenia Janusz Kaczmarek.
Były szef Prokuratury Krajowej jest krytyczny, jeśli chodzi o działania śledczych.,
- Czemu prokuratura nie pokwitowała miliona złotych kaucji? Widzę w tym żonglerkę śledczych. Bardzo się dziwię decyzji prokuratury. Przecież jeśli będzie decyzja sądu wyższej instancji o powrocie Nowaka do aresztu, Nowak wraca. To takie pokazywanie, kto w tym sporze jest silniejszy - puentuje Kaczmarek.
Były minister transportu Sławomir Nowak przebywał w Areszcie Śledczym Warszawa-Białołęka od lipca ubiegłego roku do kwietnia tego roku. Zdaniem śledczych, były polityk Platformy jest podejrzany o popełnienie kilkunastu czynów korupcyjnych, w tym przyjmowanie łapówek za przyznawanie kontraktów na budowę i remont dróg na Ukrainie, a także o pranie pieniędzy.