Jarosław Kaczyński o negocjacjach prezydenta i premiera w Juracie: Nie uczestniczyłem w tych rozmowach i nie byłem ich kontrolerem. Telewizja ogłosiła, że rozmowy się zakończyły. Byłem zdziwiony, że brat do mnie nie dzwoni. Zadzwoniłem. Okazało się, że rozmowy jeszcze trwały, brat wtedy powiedział do mnie: „Pan premier tu jeszcze jest”, a wtedy usłyszałem: „Potwór dzwoni”. To „potwór” to, oczywiście, nie mówił mój brat.... Dzieci tłumaczą, że Ciasteczkowy Potwór mało mówi, dużo je, robi zamieszanie i jest "przeszkadzajką".