"Tusk by pakował manatki". Sakiewicz o wyniku PiS‑u
- Proszę mi pokazać jeden spot, który byłby u nas wyemitowany, w którym PiS poprosił swoich wyborców o głos - powiedział Tomasz Sakiewicz na antenie TV Republika, analizując błędy popełnione przez PiS w kampanii wyborczej. Jak stwierdził, "10 spotów by wystarczyło". Sakiewicz mówił także o innych błędach, które nazwał "szkolnymi".
Tomasz Sakiewicz był w poniedziałek gościem w Telewizji Republika, gdzie odniósł się do ostatecznego wyniku Prawa i Sprawiedliwości w wyborach do Parlamentu Europejskiego.
- Co do PiS-u, żeby nie było im tak radośnie, no to jednak zabrakło nieco tego procenta, a mogło nie zabraknąć - oznajmił prezes zarządu Telewizji Republika.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Proszę mi pokazać jeden spot wyemitowany u nas
Jak dalej stwierdził Sakiewicz, "podawane są różne powody, m.in. że mogły być inne listy". - Ale ja jestem dosyć staroświecki, jak chcesz coś od kogoś, to co robisz? Używasz czarodziejskiego słowa "proszę" - powiedział i kontynuował:
- Proszę mi pokazać jeden spot, który byłby u nas wyemitowany, w którym PiS poprosił swoich wyborców o głos - oznajmił, dodając, że "mają oni dostęp do dwa razy większej liczby osób niż głosujący na PiS".
Zgodnie z jego słowami, "jak się kogoś nie prosi, to ten ktoś w najlepszym wypadku zostanie w domu, choć jeszcze mógł pójść zagłosować na kogoś innego".
"To są ludzie wrażliwi"
- Problem elektoratu nie polega na tym, że się obraził i poszedł gdzieś indziej, tylko on po prostu w 40-paru procentach został w domu w stosunku do poprzednich wyborów, bo ich nikt nie poprosił o głos - oznajmił dalej Sakiewicz. - A to są ludzie wrażliwi. Jeśli nie ma takiej potrzeby, żeby ich poprosić o głosowanie, to nie idą - dodał.
- Ile kosztuje 10 spotów? Bo tyle by wystarczyło, żeby skutecznie dotrzeć przez dwa dni od rana do wieczora (do tych ludzi - red.) - stwierdził prezes zarządu Telewizji Republika, podkreślając, że "jak nie mają kasy, to by im dali zniżkę".
- Ale ktoś podjął decyzję, że tu nie będziemy prosić, będziemy prosić na jakimś wiecu, gdzie przyszło 300 osób - powiedział, dodając: - To może te 300 osób zagłosowało.
"Tusk by dzisiaj już pakował manatki"
Według Sakiewicza "to są takie szkolne błędy". Następnie stwierdził, że w niedzielę "ustalali bardzo długo, jakie było hasło wyborcze PiS-u". - Nikt nie pamiętał, ktoś potem sobie przypomniał: "Jesteśmy na tak" - powiedział i przekazał, że jest ono "fantastyczne, ale w kraju, w którym dzieje się wszystko tak dobrze, że nie wypada nic negować".
- PiS-owi niewiele zabrakło, żeby rozsmarował Platformę, bo gdyby jeszcze do tego wyniku choćby jednym procentem PiS przeskoczył PO, to Tusk by dzisiaj już pakował manatki, a tak to zastanawia się co dalej - obwieścił też Sakiewicz.
Jak dalej podkreślał, szefem kampanii był Adam Bielan, a według niego "szefem kampanii nie powinien być ten, kto sam startuje, a ktoś, kto nie ma interesu w tym, żeby jego wynik był jak najlepszy".
"Zawsze ktoś coś zwinie"
Podsumowując swoją analizę, gość TV Republiki przekazał, że PiS "musi poprawić rzeczy proste, oczywiste, nie chodzi o wielkie zmiany". - Mają poparcie ludzi, to widać, tylko jak się do ludzi nie dociera, nie prosi o poparcie, mówi się, że wszystko jest dobrze, tylko trzeba być pozytywnym, to ludzie mówią: "jeżeli chodzi tylko o to, żebyście mieli większe pensje, to sobie je bierzcie" - skwitował.
Mówiąc o frekwencji przekazał, że "wielu wyborców nie wierzyło w to, że głosowanie w eurowyborach zmieni coś z tego, co jest, co się dzieje teraz".
- My mamy bardzo dużą ilość prawicowego elektoratu, być może nawet największą w Europie, a najsłabiej do niego potrafimy przemówić - powiedział.
Oceniając rządy Zjednoczonej Prawicy stwierdził natomiast, że "ileś błędów było po ośmiu latach rządów, też nie ma co się pastwić, bo osiem lat zużywa - zawsze ktoś się przyklei, ktoś coś zawsze zwinie, bo władza kusi, zawsze się powie coś wyjątkowo głupiego".
W niedzielnych wyborach do Parlamentu Europejskiego KO zdobyła 37,06 proc. głosów i 21 mandatów, PiS - 36,16 proc. i 20 mandatów, Konfederacja - 12,08 proc. i 6 mandatów. Trzecia Droga - 6,91 proc. i 3 mandaty, a Lewica - 6,3 proc. i 3 mandaty.
Czytaj również: