Bosak mówi o "eksplozji przestępczości". Policja dementuje
Krzysztof Bosak podczas konferencji prasowej alarmował ws. wzrastającej przestępczości wśród cudzoziemców w Polsce. Przekazał, że wśród ściganych za zabójstwo, 40 proc. to obcokrajowcy. Policja zdemenotwała te doniesienia, publikując dane.
W środę podczas konferencji prasowej lider Konfederacji Krzysztof Bosak powiedział, że "w Polsce mamy eksplozję przestępczości cudzoziemców". - Ten fakt był przez długi czas ukrywany. Przypomnijmy, poprzedni rząd nawet wprowadził wewnętrzne zarządzenia w policji uniemożliwiające publikowanie narodowości, obywatelstwa, sprawców przestępstw - mówił.
Powołując się na stacje Polsat, Bosak powiedział, że "obcokrajowcy odpowiadają, za co 20 popełnione w Polsce przestępstwo, a wśród ściganych za zabójstwo to jest 40 proc.".
- To już jest prawdziwy kryzys, zważywszy na to, że jeszcze kilka lat temu byliśmy dumni, że jesteśmy jednym z państw w Europie, które nie ma ani masowej imigracji, obcej kulturowo, nierespektującej naszych norm prawnych i kulturowych, ani nie ma problemu z przestępczością cudzoziemców - alarmował wicemarszałek Sejmu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Młodzi chcą głosować na Mentzena. Jest komentarz senatora KO
Policja dementuje
W odpowiedzi na wypowiedzi Krzysztofa Bosaka policja postanowiła odnieść do tych informacji. "Informujemy, że w przypadku zabójstw, podejrzani cudzoziemcy, a więc osoby, którym przedstawiono zarzuty z art. 148 kk., stanowią niewielki procent" - czytamy.
Opublikowano także kompleksowe dane w tej sprawie.
- 2020 r. - łącznie 564 podejrzanych (w tym 35 cudzoziemców),
- 2021 r. - łącznie 557 podejrzanych (w tym 43 cudzoziemców),
- 2022 r. - łącznie 483 podejrzanych (w tym 29 cudzoziemców),
- 2023 r. - łącznie 494 podejrzanych (w tym 40 cudzoziemców),
- 2024 r. - łącznie 452 podejrzanych (w tym 32 cudzoziemców).
- 2025 r. (styczeń-luty) - łącznie 65 podejrzanych (w tym 2 cudzoziemców).
"Policjanci każdego dnia pełniąc służbę, dbają o bezpieczeństwo wszystkich obywateli. Podawanie nieprawdziwych informacji wprowadza opinię publiczną w błąd, przyczynia się do spadku poczucia bezpieczeństwa i podważa codzienną ciężką pracę polskich policjantów" - podsumowano.