Dotychczas wywiad USA pomagał Kijowowi we wczesnym ostrzeganiu przed rosyjskimi atakami na ukraińskie miasta, umożliwiając władzom i cywilom przygotowanie się na nie. Według agencji Reutera decyzja o wstrzymaniu danych wywiadowczych może wpłynąć na zdolności obronne Ukrainy.
- To jest potężne uderzenie, nawet większe, niż wstrzymanie dostaw broni. W istocie oznacza to paraliż jednostek specjalnych, takich działających na głębokim zapleczu - powiedział generał Polko na antenie TVP Info.
- Teraz Ukraina musi walczyć z "zamkniętymi oczami", czyli bez świadomości sytuacyjnej. Bez przewagi informacyjnej, bez pełnych danych od Amerykanów efektywność Ukrainy mocno spadnie - dodał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: głos z obozu PiS o Zełenskim. "Nie jest człowiekiem najmądrzejszym"
Część danych płynie do Ukrainy. Szef BBN potwierdza
Szef BBN gen. Dariusz Łukowski wyjaśnił, że wstrzymane zostały informacje służące do głębokich uderzeń na terenie Ukrainy. Jednakże, jak dodał, Amerykanie nadal dostarczają dane dotyczące ruchów wojsk rosyjskich.
- Nic nie wskazuje na to, żeby została wstrzymana wymiana informacji na temat sytuacji wokół pola walki - powiedział Łukowski.
Źródło: TVP Info/WP Wiadomości