Tylko 6 procent ulic w stolicy ma kobiece patronki, a wiele ważnych postaci polityczek, naukowczyń, architektek, złotych medalistek i wynalazczyń nie tylko nie zostało uhonorowanych w przestrzeni miejskiej, ale również zaciera się pamięć o nich - do takich smutnych wniosków doszli aktywiści z grupy Siostrzeństwo Herstoryczne. I chcą to zmienić.