Trwa ładowanie...

Mieszkanki Zakopanego walczą o uchwałę antyprzemocową. Radni uparcie odmawiali

Petycję o przegłosowanie przez zakopiańskich radnych dziesięć razy odrzucanej uchwały w sprawie przeciwdziałania przemocy wystosowały dwie góralki, które - jak zaznaczają - mają osobiste przemocowe doświadczenia. Kobiety wierzą, że nadchodzące przemiany w Polsce przekonają radę z Zakopanego do zmiany stanowiska - pisze "Gazeta Wyborcza".

Krupówki w ZakopanemKrupówki w ZakopanemŹródło: East News, fot: Pawel Murzyn
d2ocpf6
d2ocpf6

Zakopane to jedna z polskich gmin, które zasłużyły na aprobatę niektórych polityków Prawa i Sprawiedliwości, między innymi Beaty Szydło. Stolica Tatr nie uległa budzącej niesmak prawicy modzie i nie wprowadziła lokalnej uchwały przeciwdziałania przemocy w rodzinie oraz programu ochrony ofiar.

W ciągu ostatnich lat aż dziesięciokrotnie rada Zakopanego odrzuciła uwzględnione w porządku obrad projekty uchwał. Uzasadnieniem jest to, ze zapisy godzą w "jedność rodziny".

Zakopiańscy radni ignorują wszelkie protesty mieszkańców, którzy wielokrotnie domagali się przyjęcia uchwały w tej sprawie. Zmiany mogą przynieść ostatnie wybory.

d2ocpf6

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Lara Gessler o swoim małżestwie i wspieraniu mężą

Jak podaje "Tygodnik Podhalański", trzej radni - Bartłomiej Bryjak, Grzegorz Jóźkiewicz i Stanisław Karp - przygotowali nowy projekt uchwały w sprawie przeciwdziałania przemocy w rodzinie i powołania zespołów interdyscyplinarnych. Uchwała trafiła już do przewodniczącego rady miasta Jana Gluca i została przekazana burmistrzowi do zaopiniowania.

Mieszkanki Zakopanego walczą o uchwałę antyprzemocową. Radni uparcie odmawiali

Teraz kuć żelazo, póki gorące, zamierzają góralki - Ola i Maja, czyli dwie mieszkanki Zakopanego. W reakcji na kolejną inicjatywę radnych, stworzyły petycję i zbierają podpisy sąsiadów.

d2ocpf6

Ich pismo apeluje do rady o zerwanie z "zakorzenionymi góralskimi stereotypami". "Wiemy, że uchwała nie stanowi leku na przemoc i nie zapobiegnie jej istnieniu, ale jest to narzędzie, które może ułatwić pomoc ofiarom przemocy, a dla sprawców szukanie rozwiązań, aby aktów przemocy nie powtarzali" - piszą autorki petycji.

Pytają też tych, którzy uparcie odrzucają podczas głosowań projekty skierowane do rady, dlaczego "notorycznie banują przepisy". "Dlaczego wycieracie sobie usta ideologiami, religią, poglądami? Czy macie coś na sumieniu?" - pytają Ola i Maja. I przekonują, że przemoc to przemoc, bez względu na rodzaj. "Psychiczna, fizyczna, ekonomiczna!" - wyliczają góralki.

Kobiety wyjawiają, że osobiście doświadczyły przemocy "na własnej skórze". Ze względu na wcześniejsze odrzucenie wspomnianego programu, "poznały brak możliwości działania ze strony policji, jeśli chodzi o proces udowadniania winy sprawcy".

d2ocpf6

Źródło: "Gazeta Wyborcza"

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d2ocpf6
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2ocpf6
Więcej tematów