Janusz Korwin-Mikke odbija piłkę: Lewica plecie bzdury z powodu estrogenu

Janusz Korwin-Mikke
Janusz Korwin-Mikke
Źródło zdjęć: © East News | Michal Zebrowski
Monika Mikołajewicz

16.07.2023 14:28, aktual.: 16.07.2023 14:53

Janusz Korwin Mikke trafił na tapetę członków Lewicy po tym, jak skrytykował z sejmowej mównicy projekt "Ustawy Kamilka". Nie pozostał jednak dłużny swoim opozycjonistom, twierdząc, że kobiety z Lewicy "plotą bzdury", gdyż z powodu młodego wieku mają zbyt wysoki poziom estrogenu. Ostro odpowiedziała mu Anna Maria Żukowska z Lewicy.

Choć tzw. "Ustawa Kamilka" została już niemal jednogłośnie uchwalona przez Sejm, nie cichną komentarze po kontrowersyjnej wypowiedzi Janusza Korwina-Mikkego, który skrytykował projekt ustawy. Jego zdaniem powtarzanie, jak okropna jest pedofilia, sprawi, że dzieci uznają ją za coś fajnego. Podkreślił też ważną rolę "strachu przed ojcem" w wychowaniu.

Wszystkiemu winne estrogeny

Słowa Korwina-Mikkego odbiły się echem na Twitterze. Kinga Gajewska z Platformy Obywatelskiej udostępniła jego wypowiedź z mównicy sejmowej, z dopiskiem: "Drogi Wyborco Konfederacji, jak kiedyś byłeś lany przez ojca, to przypomnij sobie te słowa przy urnie wyborczej".

Powyższy komentarz spotkał się z ripostą samego Korwina-Mikkego, który stwierdził, że posłanki lewicy "plotą bzdury", a on wie dlaczego. Powodem takiego zachowania - w odróżnieniu od posłanek PiS-u, które "często bronią niesłusznych ustaw, ale nigdy nie plotą bzdur" - według posła ma być poziom estrogenu związany z młodym wiekiem. "Kobiety z lewicy są średnio o 9 lat młodsze według obliczeń Korwina" - napisał. Według polityka to właśnie estrogen sprowadza umysł kobiety do poziomu dziecka. "Kinga Gajewska (PO) ma 3 dzieci: 4, 3 i 2 lata. Nie ma sensu jej cokolwiek tłumaczyć. Za kilka lat sama zrozumie..." - dodał jako podsumowanie swojego postu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Kobieta Lewicy kontratakuje

Do dyskusji włączyła się członkini Nowej Lewicy Anna Maria Żukowska, która skwitowała Korwina jednym krótkim zdaniem. Publicznie określiła go słowem uznawanym za wulgaryzm. Jednak jej wypowiedź nie do końca spotkała się z uznaniem internautów, którzy zarzucili jej brak kultury osobistej i szacunku dla starszych. Inni opisali poziom jej wypowiedzi jako "dno" lub stwierdzili, że sama potwierdziła rację posła Konfederacji. Pod każdym takiem komentarzem Żukowska pozostawiła swoje trzy grosze, broniąc swojej postawy oraz słuszności użytego wulgaryzmu.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (78)
Zobacz także