Janusz Korwin-Mikke: Przyczyną zła jest służba zdrowia
Protest lekarzy rezydentów pokazuje problemy państwowej służby zdrowia, którą należy zlikwidować - ocenił europoseł i prezes partii Wolność Janusz Korwin-Mikke.
15.10.2017 | aktual.: 15.10.2017 14:07
"Położyć do trumny, wziąć osinowy kołek, przebić tę trumnę, żeby nigdy w życiu ten potwór nie wstał"
- Przyczyną zła jest służba zdrowia - powiedział Janusz Korwin-Mikke, odnosząc się do protestu lekarzy rezydentów. - Służby zdrowia nie należy naprawiać. Należy ją położyć do trumny, wziąć osinowy kołek, przebić tę trumnę, żeby nigdy w życiu ten potwór nie wstał - dodał.
- My płacimy nie tylko za lekarzy i pielęgniarki, ale i za ministra, cały jego gang NFZ, wydziały zdrowia w powiatach, gminach, województwach, instytuty rozmaite, które kosztują pieniądze - stwierdził europoseł.
- Dlatego prywatna służba zdrowia będzie znacznie tańsza, lepsza i to trzeba zrobić. Zlikwidować państwową służbę zdrowia - stwierdził Korwin-Mikke. Jak dodał, trzeba zlikwidować też ministerstwo zdrowia, "to jest jedyne uzdrowienie sytuacji".
Lekarze rezydenci głodują od 14 dni
Młodzi lekarze domagają się wzrostu finansowania ochrony zdrowia do poziomu 6,8 proc. PKB w trzy lata, z drogą dojścia do 9 proc. przez najbliższe dziesięć lat. Chcą też zmniejszenia biurokracji, skrócenia kolejek, zwiększenia liczby pracowników medycznych, poprawy warunków pracy i podwyższenia wynagrodzeń.
Protest głodowy prowadzony jest w Dziecięcym Szpitalu Klinicznym w Warszawie od 2 października. W środę z protestującymi spotkała się premier Beata Szydło, dzień później w kancelarii premiera z rezydentami rozmawiał minister zdrowia Konstanty Radziwiłł, szefowa KPRM Beata Kempa i szef Stałego Komitetu Rady Ministrów Henryk Kowalczyk.
Rozmowy nie przyniosły porozumienia. Rezydenci nie zgadzają się na zaproponowany przez stronę rządową udział w pracach zespołu, który do 15 grudnia ma wypracować rozwiązania w ochronie zdrowia.