PiS chce wyrwać senacki mandat. Wiemy kogo wystawia Nowa Lewica
Po tym jak Krzysztof Kukucki z Nowej Lewicy został prezydentem Włocławka, odbędzie się polityczna walka o osierocony po nim mandat senacki. Jako pierwszy swojego kandydata wystawił PiS. Wirtualna Polska ustaliła, kto ma być jego kontrkandydatem z paktu senackiego.
Oficjalnie mandat Kukuckiego wygasł 22 kwietnia, co oznacza, że wybory w okręgu włocławskim odbędą się w lipcu.
PiS realnie myśli o przejęciu tego mandatu i ogłosił już, że powalczy o niego Jarosław Chmielewski, szef lokalnych struktur partii. 48-latek ma za sobą kilka kadencji w radzie miasta jako radny, był również jej przewodniczącym. Do niedawna zasiadał także w radzie nadzorczej spółki Anwil, która należy do Orlenu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W rozmowie z WP kandydat zdradza, że nie nastawia się na ostrą kampanię, ponieważ wie, kto będzie jego głównym kontrkandydatem. Zdaje też sobie sprawę, że część wyborców ma prawo czuć się zmęczona polityką, po serii wyborów: do Sejmu, Senatu, następnie samorządowych, a teraz do Europarlamentu.
- Oczywiście mamy do czynienia z dużą polaryzacją polityczną, więc w zakresie odbioru społecznego można spodziewać się różnych rzeczy, ale mam nadzieję, że będzie spokojniej niż w ostatnich miesiącach - mówi.
Włocławski samorządowiec z PiS nie ma obaw przed wkroczeniem do krajowej polityki i zapewnia, że nie ma zamiaru zapominać o Włocławku, jeśli dostanie się do parlamentu.
- Gdybym się bał, to bym nie startował. Na pewno gdybym został obdarzony tym zaufaniem, to zamierzam dalej prowadzić swoją działalność polityczną dla mieszkańców Włocławka oraz okolic. Chcę reprezentować mieszkańców regionu, a nie płynąć z nurtem politycznym - deklaruje Jarosław Chmielewski, który wystartuje z komitetu o nazwie Prawi i Skuteczni.
Poza nim zarejestrowano jeszcze trzy komitety we Włocławku: Konfederacji, PolExit oraz tzw. paktu senackiego, na który składają się m.in. PO, Trzecia Droga oraz Nowa Lewica. Ponieważ jednak pakt w poprzednich wyborach parlamentarnych podzielił się okręgami wyborczymi, a Kukucki startował we Włocławku, to zgodnie z umową o tę schedę również powalczy kandydat Nowej Lewicy.
Oficjalnie nie zostało to jeszcze ogłoszone, jednak Wirtualna Polska ma już potwierdzenie, że działacze regionalni postawili na kandydaturę Stanisława Pawlaka. To 72-letni polityk z bogatym doświadczeniem, które zdobył m.in. na stanowisku posła (dwukrotnie), burmistrza Lubrańca oraz radnego sejmiku województwa kujawksko-pomorskiego (sześciokrotnie). W kwietniu nie udało mu się uzyskać reelekcji do sejmiku.
- Wszystko jest już pewne, przeszło przez zarząd wojewódzki, tylko jeszcze władze krajowe muszą się zgodzić, ale tutaj to powinna być formalność - słyszymy od lewicowego działacza z Kujawsko-Pomorskiego.
W październiku 2023 r. w senackim okręgu włocławskim (obejmuje Włocławek oraz kilka okolicznych powiatów) zwyciężył Krzysztof Kukucki z wynikiem 46 proc. Drugi był Józef Łyczak z PiS (37 proc.), a pozostali dwaj kandydaci nie przekroczyli progu 10 proc., byli to: Jakub Lisiecki z Konfederacji (9,7 proc.) oraz Sławomir Skrodzki z Bezpartyjnych Samorządowców (7,6 proc.).
PiS ma obecnie 34 mandaty w Senacie, natomiast pakt senacki miał dotychczas 66 mandatów.
Jeśli przyjrzeć się wynikom samego Włocławka w wyborach do Sejmu (wchodzi w skład okręgu toruńskiego), to zdecydowanie zwyciężyła w nim wtedy KO, uzyskując 36 proc. PiS był drugi z rezultatem 28 proc., ale Nowa Lewica uzyskała całkiem przyzwoity wynik, bo aż 18 proc. (w kraju było to niecałe 9 proc.).
To, że Nowa Lewica jest tam dużo popularniejsza niż w większości kraju, świadczy też fakt niedawnego wyboru Kukuckiego na prezydenta. W drugiej turze pokonał dotychczasowego prezydenta, Marka Wojtkowskiego z PO.
Mikołaj Podolski, dziennikarz Wirtualnej Polski