"Policzek". Spięcie o rozmowę Dudy z Trumpem
Spotkanie prezydenta Andrzeja Dudy z Donaldem Trumpem wywołuje emocje. Choć w ogóle doceniono sam fakt rozmowy, krytykowany jest sposób jej organizacji i forma. Zdaniem posłanki Joanny Scheuring-Wielgus z Lewicy rozmowa w USA może być odbierana jako "policzek". Krytycy podkreślają, że trwała zbyt krótko. Zdania są podzielone.
Spotkanie prezydenta Andrzeja Dudy z Donaldem Trumpem podczas konferencji CPAC w National Harbor pod Waszyngtonem wywołało niejedno spięcie i spory w ocenie. Politycy różnych opcji zgodnie podkreślają, że w obecnej sytuacji geopolitycznej każda taka rozmowa jest cenna. Jednak krytyka dotyczyła głównie organizacji wizyty.
"Policzek". Spięcie o rozmowę Dudy z Trumpem
Prezydent Andrzej Duda po spotkaniu zapewnił, że obecność wojsk amerykańskich w Polsce nie jest zagrożona. Donald Trump miał potwierdzić, że planuje raczej umacnianie tej obecności. Rozmowa trwała mniej niż 10 minut i rozpoczęła się z godzinnym opóźnieniem, co wywołało komentarze wśród internautów i polityków.
Minister Andrzej Dera w Polsat News zaprzeczył, jakoby opóźnienie i krótki czas rozmowy były lekceważeniem prezydenta Dudy. - Nie trzeba wielogodzinnych negocjacji i rozmów, z przyjacielem rozmawia się konkretnie i bezpośrednio - podkreślił.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Co dalej z Ukrainą? "Od wielu miesięcy nie wierzę w pokój"
Z kolei Marcin Bosacki z KO skrytykował brak profesjonalizmu w organizacji spotkania, wskazując na długie oczekiwanie i zdawkową rozmowę. Członek Sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych w niedzielę na portalu X podkreślił, że sam pomysł spotkania Duda-Trump był godny pochwały, jednak "wszystko zrobiono źle".
"Polski prezydent nie przedstawił, albo na konferencji CPAC albo np. na wspólnej z Trumpem briefingu dla prasy, polskich racji. Za to premier Orban przedstawił tam swoje - prorosyjskie i antyeuropejskie" - napisał Bosacki.
Europoseł Krzysztof Brejza zaznaczył w Radiu Zet, że prezydent powinien być traktowany poważnie, a organizacja wizyty powinna być bardziej przemyślana, bo Duda poleciał do USA jako głowa państwa, a nie "przedstawiciel środowiska PiS, czy aktor show telewizji Republika".
Różne opinie na temat znaczenia spotkania Dudy z Trumpem
Adam Jarubas z PSL docenił intencje prezydenta Dudy, który starał się wykorzystać każdą okazję do rozmowy z Trumpem. Europoseł PSL zwrócił przy tym uwagę, że administracja prezydenta USA próbuje doprowadzić do zakończenia międzynarodowej izolacji Rosji. - W tym szaleństwie może nie być metody - zaznaczył.
Joanna Scheuring-Wielgus z Lewicy zauważyła, że choć krótka rozmowa może być odbierana jako "policzek", to w obecnej sytuacji każde takie spotkanie jest wartościowe. - Hamowałabym emocje, bo de facto nie wiemy, co wydarzyło się podczas tej rozmowy - powiedziała w Radiu Zet.
- Takie spotkania to finał długich rozmów gabinetów. Te 10 czy 15 minut były symbolem i puentą do relacji przez ostanie 10 lat - ripostowała w czasie dyskusji posłanka PiS Anna Zalewska. Podkreślała, że głównym celem wizyty było uzyskanie gwarancji bezpieczeństwa dla Polski i Trump miał obiecać prezydentowi Dudzie dalsze stacjonowanie amerykańskich wojsk w naszym kraju.
Krzysztof Brejza z Koalicji Obywatelskiej zwrócił z kolei uwagę, że Europejczykom w tej chwili trudno zrozumieć, co chce osiągnąć Trump. - Strategia Trumpa jest dla nas nieodgadniona, nie wiemy w co on gra. (…) Stąd potrzeba rozwagi, a mu musimy powtarzać, że dyktatorem jest Putin - akcentował.
Poseł Przemysław Wipler z Konfederacji podkreślił przed kamerami Polsat News, że obecność Dudy na konferencji CPAC była ważna, a spotkanie z Trumpem, mimo że krótkie, przyniosło istotne deklaracje dotyczące obecności wojsk USA w Polsce.
Tusk odpowiada krytykom Dudy. "Nie ma się z czego śmiać. Bądźmy poważni"
Przypomnij, że nawet premier Donald Tusk na portalu X zaapelował o powagę w obliczu poważnej sytuacji geopolitycznej. "Nie ma się z czego śmiać. Bądźmy poważni, bo sytuacja robi się naprawdę poważna" - napisał szef rządu.
W delegacji towarzyszącej prezydentowi Dudzie byli m.in. ministrowie KPRP Wojciech Kolarski i Marcin Mastalerek. Poprzednie spotkanie Dudy z Trumpem miało miejsce w kwietniu 2024 r. w Nowym Jorku.
Czytaj także: