Miało trwać godzinę. Trump ze spotkania z Dudą wyszedł o wiele szybciej
Prezydent USA Donald Trump spotkał się w sobotę z prezydentem Polski Andrzejem Dudą i potwierdził bliski sojusz obu krajów - poinformował Biały Dom w serwisie X. Trump pochwalił też Dudę za zaangażowanie Polski w zwiększenie wydatków na obronność.
"Prezydent Trump spotkał się z prezydentem Polski Andrzejem Dudą i potwierdził nasz bliski sojusz. Prezydent Trump pochwalił również prezydenta Dudę za zaangażowanie Polski w zwiększenie wydatków na obronę" - napisał Biały Dom w komunikacie po spotkaniu prezydentów.
Rozmowa - która trwała prawdopodobnie kilkanaście minut - rozpoczęła się z godzinnym opóźnieniem bez obecności mediów i wstępnych oświadczeń. Chwilę po spotkaniu Donald Trump pojawił się na scenie konferencji. Stamtąd znów przywitał Andrzeja Dudę, ale o sprawach polskich mówił niewiele - więcej czasu poświęcił polityce krajowej oraz agresji Rosji na Ukrainę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
PiS zmienił narrację wobec Trumpa. Kaleta uderzył w Niemcy
"Spotkanie trwało dosłownie kilka minut. Wynikało to z opóźnienia w planie Donalda Trumpa. Kilkanaście minut po przybyciu do kompleksu, gdzie trwa konserwatywna konferencja CPAC. Przywódca USA rozpoczął swoje przemówienie. Oryginalnie w planie była 1:10h, od przylotu do przemówienia" - przekazał korespondent RMF FM Paweł Żuchowski.
Jak wcześniej poinformował Biały Dom, do spotkania głów państw ma dojść o godz. 13.30 czasu lokalnego (19.30 w Polsce) na konferencji CPAC pod Waszyngtonem. Według planu rozmowa miała trwać około godziny. Wstępny plan okazał się jednak niewykonalny ze względu na późny przyjazd Donalda Trumpa na miejsce.
Do całej sprawy odniósł się sam Andrzej Duda podczas krótkiej konferencji prasowej. "Z panem prezydentem Donaldem Trumpem, wtedy, kiedy jest dużo czasu, zawsze jest wiele tematów do omówienia i żadne spotkanie nie jest wystarczająco długie" -powiedział.
"Mogę państwu przypomnieć, że dwie i pół godziny trwało moje spotkanie z prezydentem Trumpem, kiedy nas zaprosił rok temu i to było bardzo miłe. Ale dzisiaj prezydent Donald Trump znów jest prezydentem Stanów Zjednoczonych. I prezydent Stanów Zjednoczonych ma swoje uwarunkowania, stoi na czele największego mocarstwa na świecie. Dla mnie najważniejsze było to, by omówić te tematy, które są fundamentalne z punktu widzenia interesów Rzeczypospolitej, naszego kraju i bezpieczeństwa" - odpowiedział prezydent.
Czytaj też: