Syryjczyk zaatakował w Berlinie. "Planował zabić Żydów"

30-letni turysta z Hiszpanii został ciężko ranny w ataku nożownika w Berlinie. Prokuratura zakłada, że atak ma podłoże antysemickie. Politycy zapowiadają konsekwencje.

Syryjczyk zaatakował w Berlinie. "Planował zabić Żydów"
Syryjczyk zaatakował w Berlinie. "Planował zabić Żydów"
Źródło zdjęć: © East News | Gerard/Reporter

Niemiecka minister spraw wewnętrznych Nancy Faeser określiła atak nożownika na hiszpańskiego turystę przy Pomniku Holokaustu w Berlinie jako "ohydną i brutalną zbrodnię". - Sprawca musi zostać ukarany z pełną surowością prawa - zażądała w sobotę polityczka SPD.

Jednocześnie Faeser podziękowała berlińskiej policji i służbom ratowniczym za zdecydowaną i skuteczną interwencję.

Do incydentu doszło wczesnym wieczorem w piątek 21 lutego. Domniemany 19-letni sprawca miał zaatakować hiszpańskiego turystę od tyłu nożem. 30-letni Hiszpan doznał groźnych dla życia obrażeń szyi. Według doniesień, uratowała go jedynie szybka interwencja służb ratunkowych i operacja, po której turysta musiał zostać na jakiś czas wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej.

Bingen Zupiria, odpowiedzialny za kwestie bezpieczeństwa przedstawiciel baskijskiego rządu regionalnego w Hiszpanii, powiedział w sobotę, że mężczyzna pochodził z Bilbao i prawdopodobnie był przypadkową ofiarą.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz też: podjechał sprawdzić trzeźwość. Policjanci nie mieli wyboru

Policja aresztowała podejrzanego sprawcę prawie trzy godziny później; podobno biegł w kierunku funkcjonariuszy policji z zakrwawionymi rękami i spodniami zabrudzonymi krwią.

Prokuratura zakłada, że atak ma podłoże antysemickie.Wskazywały na to przedmioty, takie jak Koran, dywanik modlitewny, karteczka z wersetami z Koranu z piątkową datą, które młody mężczyzna miał w plecaku wraz z przypuszczalnym narzędziem ataku. Sam oskarżony powiedział policji, że od kilku tygodni planował zabić Żydów. Według prokuratury właśnie dlatego udał się przed pomnik ofiar Holokaustu.

Według śledczych mężczyzna robił wrażenie osoby jasno myślącej. Miał również wykazać gotowość do współpracy. Obecnie sprawdzane jest, czy cierpi on na chorobę psychiczną. Jak dotąd nic nie wskazuje na jego "powiązania z innymi osobami lub organizacjami". Trwa dochodzenie w tej sprawie.

Legalny pobyt

Z wcześniejszych ustaleń wynika, że Syryjczyk przybył do Niemiec w 2023 roku jako małoletni uchodźca bez opieki rodzicielskiej i złożył wniosek o azyl, który mu przyznano, więc przebywał w Niemczech legalnie.

Mieszkał w ośrodku dla uchodźców w Lipsku. Rzecznik saksońskiego ministerstwa spraw wewnętrznych w Dreźnie powiedział, że 19-latek był znany policji w Saksonii "z prostych i powszechnych czynów karalnych", ale nie jako recydywista lub poważny przestępca.

Dochodzenie w sprawie podejrzenia usiłowania zabójstwa i ciężkiego uszkodzenia ciała zostało przejęte przez Państwowe Służby Bezpieczeństwa i wydział zabójstw berlińskiej policji kryminalnej.

Antysemickie podłoże

Pomnik Holokaustu w Berlinie znajduje się w pobliżu Bramy Brandenburskiej i Placu Poczdamskiego. Otwarty w 2005 roku pomnik z ponad dwoma tysiącami betonowych steli upamiętnia sześć milionów Żydów zamordowanych przez nazistowską dyktaturę podczas II wojny światowej.

Burmistrz Berlina Kai Wegner nazwał atak nożownika "nikczemnym i tchórzliwym".

- Atak dokonany w Berlinie nie tylko po raz kolejny podkreśla śmiertelne niebezpieczeństwo nienawiści wobec Żydów, ale także pokazuje, że każdy może stać się ofiarą aktu antysemickiej przemocy - powiedział Felix Klein, pełnomocnik niemieckiego rządu ds. antysemityzmu, gazecie "Tagesspiegel".

- Sprawca powinien zostać postawiony przed sądem i deportowany po odbyciu kary więzienia. Zdecydowanie ostrzegam jednak przed instrumentalizowaniem przestępstwa w celach populistycznych – stwierdził Klein na dzień przed wyborami do Bundestagu.

Według sekretarza generalnego CDU Carstena Linnemanna, konieczna jest zmiana polityki migracyjnej. - Tak dalej być nie może - powiedział chadek gazecie "Tagesspiegel".

Niedawne ataki w Aschaffenburgu i Monachium, w których zginęły łącznie cztery osoby, ponownie wywołały debatę na temat polityki migracyjnej w Niemczech. W obu przypadkach sprawcy pochodzili z Afganistanu.

Przeczytaj też:

Źródło artykułu:Deutsche Welle
niemcynożownikatak

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (44)